Opowieści porodowe

Dumna mama i siostra :) – opis dumnej mamy Nikolii

Dumna mama, ale i zarazem siostra – Nikola, opisała dla nas swoją porodową przygodę. Serdecznie zachęcam do lektury! A więc tak miałam termin na 14 sierpnia 2014. Te ostatnie dwa tygodnie były strasznie męczące. Całą ciążę spędziłam bardzo rozrywkowo by jak najszybciej urodzić.  W końcu przyszedł ten wyczekiwany dzień terminowy wyskoczyłam na zakupy i złapała mnie […]

Całe 7500g szczęścia :) – wspomnienia dumnej mamy Pauliny

Dumna mama Paulina podzieliła się z nami swoimi porodowymi wspomnieniami. Czy było tak jak to sobie wyobrażała? Przeczytajcie same! :-) Termin miałam na 08.09.2014, 1 wrzesnia byłam na kontroli u lekarza i mowił że najpoźniej 8 mam polozyc sie do szpitala jezeli do tej pory sama nie urodze a to z racji tego ze mialam cukrzyce ciezarnych. […]

Niech pan uważa na palce i na siusiaka! – wspomnienia dumnej mamy Agnieszki

Dumna mama Agnieszka w bardzo ciekawy sposób opisała swój poród. Zapraszam więc do zagłębienia się w tej ciekawej lekturze! :-) Wielokrotnie czytałam wasze wpisy, aż któregoś dnia, kiedy mój skarbek już smacznie spał postanowiłam opisać wam jak to było z przyjściem na świat Leonka.Na początku zacznę od tego, iż w poniedziałek( 08.09) jak miałam wychodzić do domu […]

Mój Mały-Wielki Bohater – wspomnienia dumnej mamy Kamilii

Kamila – dumna mama, opisała dla nas swój poród. Sama nazwała ten opis LEKCJĄ WIARY I NADZIEI… Dlaczego? Zapraszam do lektury! Do 24 ciąża przebiegała bardzo dobrze. Były pojedyncze ekscesy. Na szczęście wszystko pod kontrolą i bez wpływu na maluszka. 24 tydzień ciąży przyniósł początek niefortunnych zdarzeń – cukrzycę ciążową i ogromny strach o zdrowie […]

Nieodpowiedzialność, lenistwo, brak wyobraźni… – opis dumnej mamy Wioli

Wiola – jedna z dumnych mam opisała dla nas swoje porodowe przeżycia. Nie było tak, jak chciała… Było źle… A jak się skończyło? Przeczytajcie same… Pomimo tego, że zawsze marzyłam o co najmniej trójce dzieci, teraz boję się, że drugi raz może być tak samo traumatyczny jak pierwszy. Mój Kochany Maluszek urodził się 25 czerwca […]

Bóg nad nami czuwał! – wspomnienia dumnej mamy Mileny

Dumna mama Milena podzieliła się z nami swoimi wspomnieniami z porodu. Jej poród – cesarskie cięcie – niby zwyczajny, a jednak nie… Wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Jesteście ciekawego, co takiego spotkało dumną mamę Milenę? Przeczytajcie proszę! Witam mamusie :)Nasza druga córcia przyszła na świat 3 styczna 2015 r. Była to sobota. Rano mój mąż poszedł do pracy […]

Dziękuję Ci za uratowanie im życia… – wspomnienia dumnej mamy Patrycji

Dumna mama Patrycja podzieliła się z nami swoimi porodowymi wspomnieniami. Nie by tak, jak powinno… A zresztą przeczytajcie same… Witam! Chciałabym podzielić się swoją historią i zwrócić uwagę na to, co ostatnio wyprawiają lekarze w natłoku swoich prywatnych gabinetów, który wiąże się z brakiem czasu i cierpliwości dla pacjentów w szpitalach państwowych. Pięć miesięcy temu, […]

Lekarz pogratulował mi ekspresowego porodu – wspomnienia dumnej mamy Emilii

Dumna mama Emilia podzieliła się z nami swoimi porodowymi wspomnieniami. Przeczytajcie same :-) Grudzień 2012 roku…kilka godzin po terminie :) żadnych bolesnych skurczy…Godzina 4 nad ranem, mąż zbiera się żeby jechać do pracy (150 km).  Stojąc w progu drzwi wejściowych czuję jak odchodzą mi wody…Krzyczę do męża „nigdzie nie jedziesz, chyba się zaczęło”. Co ja mam robić?? […]

Musimy urodzić do 23:00! – opis dumnej mamy Emilii

Dumna mama Emilia podzieliła się z nami swoim opisem porodu. Zapraszam do lektury! :-) Wszystko zaczęło się 18stycznia od odejścia czopu śluzowego ok. godz.14 – wtedy przeraziłam się, ponieważ zabarwiony był na kolor brązowo-czerwony. Dzielnie czekałam na jakieś skurcze albo bóle ale nic się szczególnego nie działo. Dalej bawiłam się w szycie literek z filcu […]

Mimo wszystko będzie drugie… – opis dumnej mamy Kasi

Dumna mama Kasia opisała dla nas swój poród. Jak to było? Zapraszam do lektury! W piątek 28.11 miałam termin porodu, tydzień po przyjechałam na izbę bo nic się działo, położyli mnie, założyli mi cewnik z balonikiem na dobę ale nic nie ruszyło a potem czekałam na wywołanie aż w końcu  z wtorku na środę o 00:00 […]