Mimo wszystko będzie drugie… – opis dumnej mamy Kasi

Dumna mama Kasia opisała dla nas swój poród. Jak to było? Zapraszam do lektury!

W piątek 28.11 miałam termin porodu, tydzień po przyjechałam na izbę bo nic się działo, położyli mnie, założyli mi cewnik z balonikiem na dobę ale nic nie ruszyło a potem czekałam na wywołanie aż w końcu  z wtorku na środę o 00:00 gdy zbadano tętno ruszyło, zaczęły się skurcze 1 cm gdy mnie zbadano , powiedziano mi żebym mierzyła czas i chodziła pod prysznic i oblewałam brzuch i plecy , po czasie 2 cm były potem jeszcze pochodziłam i badanie 5 cm , po 5 pojechałam zadowolona i z oddechami na porodówkę poprosiłam o znieczulenie, zadzwoniłam po męża wcześniej i przyjechał już po moim znieczuleniu, mijały godziny 1 dawka potem 2 i 3 wymioty z głodu i od znieczulenia najgorsze studentki zamiast pomoc tylko denerwowały no ale cóż widać ja bardziej umiem i założyć ciśnieniomierz czy zmierzyć temperaturę tymbardziej przy skurczu hehe  czas mijał aż w końcu się pokazały bóle parte nie mogłam się oprzeć żeby nie przeć ale musiałam zaczekać aż będą takie które rozwierają i przychodziły i sprawdzały, aż w końcu zaczęłam tak przeć ze wychodziła główka, nacięli krocze, wyszła główka potem hyc  reszta serio szybko to poszło , 14:33 synek był z nami choć przez wody które były  zielone dostał 8 punktów tylko potem 9 ale zdrowiutki , pełna łez i mąż tez który dal wielkie wsparcie i podglądał co tam się dzieje  , byłam przerażona bo synek nie płakał i słyszałam czy nie kłaść go na wcześniaki ale na szczeście nie , mąż poszedł sprawdzić ile wazy i mierzy gdy mnie zszywano ale z emocji zapomniał ile mierzy 3550 g i 57 cm mój Arturek miał  kochamy go bardzo mocno i jesteśmy najszcześliwsi na świecie poród trwał 13 godzin i 30 min pierwsza faza 11 godzin i 30 min a druga 2 godziny, mimo wszystko będzie drugie i to będzie dziewczynka za 2 lata hehe ;))

Mamo, mimo długiego porodu chyba warto było, prawda? Życzę dużo zdrówka Arturkowi a Tobie – wielu powodów do dumy! :-)
Na zdjęciu maleńki Arturek ♥

Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.

Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)

A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! 

Podoba Ci się?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *