Dumna mamo, zastanawiasz się czy Twoje dziecko przypadkiem nie ma owsików? Dobrze trafiłaś. Poniższy artykuł da Ci potwierdzenie lub rozwieje Twoje wątpliwości. Zapraszam do lektury!
Skąd wzięły się owsiki u mojego dziecka?
Owsiki przenoszą się, szczególnie wśród dzieci, w najprostszy sposób. Z osoby na osobę poprzez kontakt bezpośredni. Dziecko drapie swędzącą pupkę i przenosi jaja owsika pod paznokciami, które później dostają się na inne dziecko. I koło się zamyka. Dorośli natomiast najczęściej zakażają się poprzez spożycie jaj pasożyta w pokarmach, które dostają się tam za pośrednictwem brudnych paznokci. Jaja owsika spotkać również można w kurzu domowym, pościeli, na ubraniach i w kale osobnika zarażonego. Okres wylęgania owsików z jaj wynosi od 2 do 4 tygodni.
Po czym rozpoznam, że moje dziecko ma owsiki?
Objawy wskazujące na to:
- dziecko skarży się na świąd w okolicy odbytu,
- dziecko często drapie się w tej okolicy, szczególnie w porze nocnej,
- nasze dziecko niechętnie je,
- może wystąpić moczenie nocne,
- dziecko jest niespokojne i zdenerwowane (inne przyczyny znajdziesz tu – O co chodzi maluszkowi?)
- występują u niego zaburzenia snu spowodowane odczuwaniem świądu.
Jak leczyć?
Jako diagnostykę stosuje się wywiad. Zdobyte informacje od mamy mogą nasuwać nam możliwość zakażenia owsikiem. Aby mieć jednak pewność – stosuje się badanie kału lub okolicy okołoodbytniczej. Na czym polega takie badanie? U małych dzieci najczęściej przeprowadza się je w prosty sposób. W porze nocnej należy przykleić mały kawałek taśmy klejącej w okolicy odbytu dziecka, docisnąć i oderwać, po czym przykleić na wcześniej przygotowane szkiełko bądź fragment przezroczystego plastiku. I gotowe! Jeśli badanie wyjdzie dodatnie, wtedy zaczyna się leczyć. Najczęściej leczenie polega na podawaniu leku przeciwko owsikom. Czasem konieczne może okazać się leczenie wszystkich członków rodziny przy podejrzeniu grupowego zakażenia. Leczenie trwa około 7 -14 dni.
Na co jeszcze zwrócić uwagę?
Pamiętaj:
- w przypadku wystąpienia świądu u dziecka zastosuj na okolicę odbytu maść przeciwświądową (wcześniej poproś o nią lekarza pediatrę),
- w tym okresie szczególnie dbaj o higienę okolicy krocza i odbytu swojego dziecka, wystrzegaj się odparzeń,
- wyrabiaj dobre nawyki higieniczne już od najmłodszych lat – szczególną uwagę zwróć na konieczność mycia rąk po skorzystaniu z toalety!
- w czasie leczenia korzystać z kąpieli pod prysznicem a nie w wannie,
- obcinaj dziecku paznokcie często, tak by nigdy nie były długie,
- często pierz pościel dziecku, najlepiej gotując.
To, że Twoje dziecko miało owsiki absolutnie nie jest Twoją winą. Chodzi do przedszkola, szkoły? Ma kontakt z innymi dziećmi? No, więc jest na to zakażenie narażone i tego nie zmienisz. Ty musisz tylko nauczyć dziecko higieny i w momencie zauważenia pierwszych objawów, dbać o prawidłowe leczenie. Coś jeszcze? No niestety muszę to powiedzieć. Cokolwiek byś nie robiła, powtórne zakażenie i tak może nadejść. Profilaktyka nade wszystko, ale uchronić w 100% się nie da.
Jeśli Twoje dziecko miało w swoim życiu epizod z owsikami – napisz w jaki sposób je zwalczyliście. Nie bój się, tutaj jesteś anonimowa, a możesz pomóc innym mamusiom.
Więcej na temat zdrowia i chorób, które możecie spotkać na swojej drodze – w zakładce Zdrowie.
Nasze 15 miesięczne dziecko miało owsiki nie wiadomo jak doszło do zarażenia lekarz przepisał nam zawiesinę do podawania przez 3 dni zaraz po pierwszym użyciu była poprawa ale faktycznie owsiki czasem wracają odstawiamy wszystkie słodycze i wtedy pomaga ;)
pyrantelum medana pomaga, jest bez recepty, ma morelowy dobry smak, same plusy ;) polecam na problemy z owsikami
Też niedawno walczyliśmy z owsikami i miałam okazję wypróbować tę zawiesinę pyrantelum. Rzeczywiście bardzo skutecznie likwiduje owsiki
Rzeczywiście dzięki pyrantelum udało nam się błyskawicznie pozbyć owsików. Zaskoczona byłam, że wystarczyła jedna dawka leku i problem owsików zniknął
Dzisiaj ją kupiłam, podałam dziecku i liczę na szybkie efekty działania. Wdaje mi się, że to najlepsze rozwiązanie jakie mogłam wybrać.
W zeszlym roku córka miała owsiki, chociaż pilnuję bardo higieny i mycia rąk. Dostała wtedy dwie dawki pyrantelum. Od tamtego czasu mamy spokój z pasożytami
Jak dla mnie dobrze, że jest bez recepty. Mąż wylał pierwszą butelkę z lekiem i myśleliśmy, że znowu trzeba będzie szukać lekarza. Na szczęście jest bezproblemowo dostępny.