Będziemy mieli jedynaczkę! :) – opis dumnej mamy Jolanty

Jolanta – dumna mama Patrycji,  także opisała dla nas swój poród. Zapraszam do lektury! :-)

Nie planowałam ciąży byłam z chłopakiem 2 miesiące wystraszyłam się trochę nie wiedziałam co powie ale ucieszył się i oświadczył. Termin porodu miałam na 1 lipca 2013 niestety córcia nie spieszyła się na świat. Tak więc 8 lipca musiałam się zgłosić do szpitala. Tam przy przyjęciu na oddział lekarz mnie zbadał i powiedział ,, następna młoda co nie wie kiedy okres miała” (miałam 21 lat) akurat wtedy wyczekiwałam tej miesiączki więc doskonale pamiętałam. No i się zaczęło zastrzyki 3 razy dziennie, po 5 dniach miałam już ich dość wiec zaczęłam chodzić po schodach i ten sam przyjemny lekarz postanowił że założą mi balonik by wywołać rozwarcie ale i to nic nie dało. W końcu z narzeczonym zaczęliśmy się bać o maleństwo bo to już były prawie 2 tyg po terminie, Rozmawialiśmy z lekarzem w niedzielę rozmawialiśmy z lekarzem i umówiliśmy się na próbę z oksytocyną na następny dzień. O 8 poproszono mnie na porodówkę pielęgniarka ,,pobiła” mnie po ręce do nie mogła znaleźć żyły (tak byłam opuchnięta) i podano kroplówkę. Leżałam tam do 13 bo skurcze były tylko przez 2 godziny. Po powrocie na salę strasznie bolał mnie kręgosłup w nocy mało spałam i we wtorek powtórka o 8 znów kroplówka ok godz 12 przyszła do mnie przyszła szwagierka do nie odbierałam telefonu i o 14 zadzwoniła po mojego narzeczonego który przyjechał po 15. Ból był okropny myślałam że zaczne chodzić po ścianach:-) aż zaczeły się bóle parte i tak o 16.40 przyszła na świat nasza córcia Patrycja ważąca 3450 i mieżąca 56 cm. Gdy ja zobaczyłam zaczęłam płakać i powiedziałam narzeczonemu ,,będziemy mieli jedynaczkę” po czym wszyscy obecni buchnęli śmiechem a położna powiedziała ,,już nie jedna tak wołała a i tak wracała”. A teraz Pati ma już 18 miesięcy i nie wyobrażamy sobię z mężem życia bez niej.

Dumna mamo, ja również mam nadzieję, że Patrycja jednak nie zostanie jedynaczką :-)
Na zdjęciu właśnie ona! ♥ Dużo zdrówka!

Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.

Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)

A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! 

Podoba Ci się?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *