Mój ślimaczy poród… – wspomnienia dumnej mamy Ani

Dumna mama Ania również podzieliła się z nami swoimi wspomnieniami z porodu. Zapraszam do przeczytania! :-)

Witajcie!
06.06.13 urodziłam swojego cudownego synka -Filipka.  05.06.13 o 22.00 obudziły mnie skurcze, lekki ból w podbrzuszu taki jak na miesiączkę. Termin miałam na 09.06.13. Zirytowana postanowiłam się wykąpać, myślałam, że to skurcze przepowiadające. W wannie wszystko minęło. Jednak jak z niej wyszłam skurcze wróciły. Były co 17 minut. O 3.00 były co 5 min i pojechałam z mężem do szpitala. Okazało się, że mam nadciśnienie, poród się rozpoczął,niecałe 2 cm rozwarcia. Podpięto mnie pod ktg, dano zastrzyk na zbicie ciśnienia i sprawdzano je co kilka minut. Byłam w szoku, nigdy nie miałam wysokiego ciśnienia. Po godzinie spadło. O 7.00 badanie usg – niecałe 4 cm rozwarcia. Poród miał ślimacze tempo, ale oksytocyna nie wchodziła w grę. O 9.00 było już 6 cm, poprosiłam o gaz rozweselający. Pomagał, ból był jakby obok mnie. O 10.00 dopadł mnie kryzys 7 cm. Zaczełam marudzić – że nie dam rady, że to trwa za długo, że chcę już przeć. Położna pocieszała mnie i głaskała, że najgorsze już za mną i już blisko. Personel bardzo profesjonalny. O 12.00 pełne rozwarcie, a wody nadal w macicy! Lekarz musiał je przebić. Wtedy mój ślimaczy poród zaczął się komplikować – Filip nie opadał w kanał rodny, położne interweniowały, ukladały mnie w pozycjach ułatwiające zejście główki. Wiedziałam, że jeśli zaraz nie opadnie, zrobią mi cięcie i mój ból pójdzie na marne… Mały drgnął i zaczęła się 2 faza – parłam dwa razy (pozycja wertykalna) i już był! Ważył 4170g! Miał 58cm . Miałam duże nacięcie krocza. Szyto mnie długo, „na całe życie korekta – słowa lekarki”. Mały apgar 10 jednak okazało się, że ma niski cukier i musiał dojść do siebie w inkubatorze. Niestety ja po wyjęciu łożyska przez lekarza (nie urodziłam go sama) miałam krwotok, silny. Filip jest uroczym, rozbrykanym małym chłopczykiem.

Aniu, cieszę się bardzo, że mimo wszystko udało Ci się urodzić naturalnie! Tak trzymaj!
Na zdjęciu uroczy Filipek. Dużo zdrówka mu życzę! ♥

Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.

Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)

A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! 

Podoba Ci się?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *