Modliłam się, aby to pomogło… – wspomnienia dumnej mamy Karoliny

Dumna mama Karolina w oczekiwaniu na drugi poród, opisała dla nas swój pierwszy. Jak to było? Przeczytajcie! :-)

Po długiej walce i poronieniu w listopadzie 2013 roku ujrzałam na teście 2 kreski, nasza radość była ogromna, jednak wciąż nie mogliśmy uwierzyć i tak zrobiłam jeszcze kilka testów (oczywiście każdy dawał pozytywny wynik). Pomimo wielkiej radości mieliśmy wiele obaw, czy aby nie skończy się jak poprzednia ciąża, więc postanowiliśmy nikomu nie mówić przez pierwsze trzy miesiące. Dzidziuś rozwijała się prawidłowo, a ja przechodziłam ciążę niemalże książkowo. Termin porodu mieliśmy wyznaczony na 23.07.2015 roku, jednak już 5 lipca w moje imieniny zaczęłam przeczuwać, że coś się dzieje i Mała chyba chce wyjść na świat trochę wcześniej. Tak też się stało… Następnego dnia mąż jak zwykle rano szykował się do pracy, kiedy przerwałam mu mówiąc,że chyba odeszły mi wody. Walizka do szpitala była spakowana, ale mąż i tak panikował. Po przyjeździe do szpitala kolo godziny 9 okazało się,że poza odejściem wód brak akcji porodowej, ale odrazu zostałam przyjęta na salę porodową i podłączona do ktg. Tętno naszej Zosi było w normie, dostałam kroplówkę z oksytocyną i coś się zaczynało dziać, ale trwało to wieki, zaczęło się rozwarcie, ale nie było skurczy, kiedy pojawiły się skurcze zatrzymało się rozwarcie i tak po 19 godzinach lekarz zalecił wziąć ciepły prysznic a jak to nie pomoże to przygotują mnie do cc. Modliłam się, aby to pomogło i bym w końcu mogła przytulić moją córeczkę. I udało się, po niespełna 30 minutach Zosia była już z nami, śliczna, zdrowa, nasza <3. Dziś Zosia ma 13 miesięcy, a w grudniu na świat przyjdzie jej braciszek Ksawery

Dumna mamo – cieszę się, że udało Ci się urodzić tak, jak to sobie zaplanowałaś. Życzę, by w grudniu też wszystko potoczyło się po Twojej myśli.
Dużo zdrówka dla Zosi! A na zdjęciu właśnie ONA ♥

Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.

Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)

A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! 

 

Podoba Ci się?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *