Dumna mama Ewelina podzieliła się z nami swoimi wspomnieniami z porodu. Zapraszam do lektury!
Wszystko zaczęło się w czwarte był to wtedy 38 tc, mój mały łobuziak strasznie wszedł mi w żebra nie mogłam się ruszyć więc mój mąż zawiózł mnie do szpitala a miałam taki duży brzuch że od razu stwierdzili zaczynający się poród. Pojechaliśmy na porodówkę ale nic cała noc przespałam. Rano były robione badania ktg ale nic ani rozwarcia ani skurczy. Mojemu synkowi nie śpieszyło się na świat. Cały kolejny dzień przeleżałam na patologii ciąży nic, ale rano w sobotę na obchodzie śmiałam się „o to ja dziś już mogę wychodzić” a lekarze byli w szoku że chciałam wyjść bo jak się okazał mój mały był za duży i przynieśli mi papiery do podpisania o cc. Na początku się strasznie bałam ale zgodziłam się miałam jeszcze kilka dni do porodu ale myśli miałam różne.Cieszyłam się że niedługo będę miała synka w objęciach. Ciecie cesarskie miałam mieć albo w poniedziałek albo we wtorek.. Wieczorem jeszcze tego samego dnia (sobota) ordynator oddziały powiedział żebym przyszła za kilka minut na usg. Poszłam usłyszałam że z małym wszystko jest ok. Więc poprosiłam ordynatora czy by mógł zrobić mi cc w niedziele bo czym dłużej czekam to tym bardziej się boję. Zgodził się ylko powiedział żebym rano była nad czczo. Całą noc nie spałam tak się bałam. i nadszedł ten wymarzony dzień. Mój mąż przyjechał już o 7 rano. Mnie przygotowywali kilka igieł wbijali a ja na widok igły to strach pomyśleć mój mąż widział jak mnie to boli to musiał wyjść bo mdlał.O 10 wzięli mnie na salę a już 20 minut po był mój maluszek na świecie.. Oskarek ważył 4100 i mierzył 56 cm. Cudowne chwilę. A dziś już ma prawie dwa lata. Najpiękniejsze lata mojego życia :)
Mamo, Twój synuś był naprawdę spory – to była dobra decyzja :)
Na zdjęciu synuś dumnej mamy Eweliny. Dużo zdrówka życzę Oskarkowi! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥
Mój Gracjanek miał 4.060 i 57 dł. Urodziłam sama,było ciężko ,ale był to cudowny dzień :) <3