Tom ważył 2600g i mierzył 44cm – opis dumnej mamy Haliny

Również dumna mama Halina postanowiła opisać dla nas swój poród. Jak było w jej przypadku? Zapraszam do lektury!

Niestety od samego początku miałam przeczucie, że nie urodze synka w terminie. W grudniu miałam już skurcze, a termin pordu byl na 30 kwietnia  ale już wtedy źle się czułam i tak polowie lutego to byal sroda pojechalam do szpitala potwierdzono ze to sa skurcze ale nie dotykaja macicy dali mi lekarstwa, ktore mialam brac do niedzieli i kazli wrocic do domu.Bylo wszystko w pozadku dopuki bralam lekarstwa,polozylam sie spac tak okol 24 dostalam skurcze ponownie nie mogla pozostac w miejscu musialam sie ruszac i tak zostalam do godziny 2 rano z bolami. zbudzilam meza mowiac ze musimy jechac do szpitala bo krwawie trafiłam do szpitala w którym stwierdzono, że szyjka macicy sie otwozyla . Zostałam przewieziona helikopterem do innego szpitala w którym był sprzęt specjalistyczny do dzieci przed wcześnie urodzonych. W szpitalu super dostalam kroplowke na zaczymanie skorczy , zaczelo wszystko dzialac  mialam tam zostac tylko trzydni i powrocic do domu . Miałam nadzieję, że jednak uda mi się urodzić trochę później aby mój mały synek był ,,większy ”. 26 lutego 2014  czyli 32 tydzien ciazy urodził się Tom ważył 2600 (jak na dziecko z 32 tyg ważył dużo )44cm. Sam poród był bezbolesny i bardzo szybki . Niestety po porodzie nie mogłam wziąść synka na piersi.Musiał szybko przejść badania w skali apgar dostał 10 pkt bylo wszystko w porzadku nie musial byc inkubatorze odychal samodzielnie mial od ruchy sania lekarze pytali czy sie nie pomylilam z data ostatniej miesiaczki . W  tym szpitalu spędził 6  dni, a potem nas przewiezli do szpitala blizej nas i tam zostal jeszcze 3 tygodnie , myślę, że żadna matka wcześniaka nie zapomni tego. Jestem mamą wcześniaka,który od samego początku pokazał, że jest silny. Ateraz jest duzym i wesolym chlopczykiem ,ktory bedzie mial zaniedlugo swoj pierwszy rok zycia

Halino, cieszę się, że mimo wszystko Twoja, a właściwie wasza historia zakończyła się dobrze.
Dużo zdrówka Wam życzę! ♥

Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.

Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)

A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! 

Podoba Ci się?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *