Dumna mama Edyta nadesłała dla nas opis swojego porodu. Chciała uczyć dzieci, a nie je mieć… Los jednak płata figle. Zapraszam do lektury! :-)
Cześć wszystkim dumnym mamom :)
Od jakiegoś czasu śledzę prawie każdy wpis o Waszych porodach. Muszę szczerze przyznać, że mój poród przebiegł zupełnie zwyczajnie, można by powiedzieć „książkowo”. Jednak dla mnie był to czas, który tak głęboko zapadł mi w pamięć, że uważam go za najważniejszą chwilę w moim życiu.
Moją historię pragnę zacząć od cofnięcia się w czasie o jakieś 2 lata. Dopiero co po maturze, w głowie milion błahych spraw typu „w co się ubrać na wieczorną imprezkę…”, beztroskie chwile, które wspominam wyśmienicie. Dostałam się na wymarzone studia- będę uczyć dzieci ! Tak, to jest to o czym marzę ! Aż tu nagle BACH ! Wiadomość o ciąży spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Miałam uczyć dzieci, a nie je mieć…
Na szczęście Tatuś to świetny facet z którym byłam od 4 lat, bardzo się kochaliśmy, więc decyzja o ślubie przyszła bez większego namysłu. Mimo tego, że byłam w ciąży i te oświadczyny nie były już tak niespodziewane, a ślub bardziej ustalony niż spontaniczny- naprawdę było cudownie! Kurde jaka ja byłam szczęśliwa :)
Ciąża przebiegała prawidłowo. Dopiero w 34 t.c zaczęło się dziać coś niepokojącego, rozwarcie na 1 cm… No to szpital, sterydy i pessar- do domu. Z natury jestem twardą babką więc zacisnęłam zęby i w ciągu tygodnia zdałam 6 egzaminów ustnych… Ufff pierwszy rok za mną, teraz można się skupić na dzidziusiu. Przygotowania, wyczekiwania i jest! W dniu terminu na świat przyszedł Alanek – mój synuś. Poród trwał 3 godziny, bolało jak diabli, ale było warto… Kiedy zobaczyłam Małego to tak jakbym doznała objawienia Matki Bożej, coś nie do opisania! :)
Moje życie się zmieniło, mam milion obowiązków więcej, mam więcej osób do kochania i więcej wspaniałych powodów aby żyć !
Mimo tego, że los płata figle, widzę że nie do końca jest to złe. Twoje szczęście jest już na świecie, a Ty nadal spełniasz swoje marzenia. Życzę wytrwałości i wielu powodów do dumy! :-)
A Alankowi dużo, dużo zdrówka! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥