I czuję jak tną mi brzuch… – opis dumnej mamy Pauliny

Dumna mama Paulina również postanowiła podzielić się z nami swoją historią. Jak było w jej przypadku? Przeczytajcie same :-)

O ciazy dowiedzialam sie w styczniu – piekny prezent na Nowy Rok :) z wyliczen lekarza termin na 7/09/2014 . Dnia 06/09 o 21 wszystko sie zaczelo. Najpierw skurcze co 10min pozniej juz co 4-5 – decyzja zapadla jedziemy do szpitala :) Kiedy dotarlam z siostra i szwagierka (narzeczony w delegacji) skurcze byly juz co 2 minuty :) nie powiem bolalo ale jakos dawalam rade. Co chwila polozna przykladala ktg i sprawdzala tetno maluszka. Gdy rozwarcie siegnelo 6cm cos zlego zaczelo sie dziac. Zaczelo zanikac mojemu synkowii tetno – szybkie badanie przez polozna i lekarza – natychmiastowa decyzja – bedzie cc. ( tak sie balam) w glowie mialam tylko jedna mysl – oby synek urodzil sie zdrowy. Tak wiec szybko na blok – znieczulenie w kregoslup i co ? – i czuje jak tna mi brzuch wiec krzycze ze boli. Na co anastezjolog
– za wczesnie zaczelismy trzeba poczekac jeszcze z 10 sekund :/
Na szczescie obylo juz sie bez zadnych niespodzianek i po 10 minutach uslyszalam ten wyczekany placz :)
Pierwsza  mysl czy zdrowy- wiec pytam na co dostaje potwierdzajaca odpowiedz i moje 2890 i 55 cm szczescia :)
Dzisiaj moj syn Igor ma 10 miesiecy a ja jestem najszczesliwsza mama tego malego lobuziaka :)

Najszczęśliwsza mamo – tak trzymaj! :-)
Dużo zdrówka dla Twojego łobuziaka  ♥

Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.

Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)

A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! 

 

Podoba Ci się?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *