Nie ma cudowniejszego wydarzenia niz powitanie swojego dziecka na swiecie :) – opis dumnej mamy Gosi

Gosia – dumna mama podzieliła się z nami swoją relacją z dwóch porodów. Gorąco polecam lekturę! :-)

witam :)
sledze te stronke od dluzszego czasu i czytam
przyznam sie ze przy kazdym opisie placze ze wzruszenia bo nie ma cudowniejszego wydarzenia niz powitanie swojego dziecka na swiecie
wiec jestem mama 2 cudownych chłopców
zaczne od pierwszego porodu :)
wiec o ciazy dowiedzialam sie dosyc pozno bo zaczynał sie 4 miesiac termin wyznaczony byl na 17 kwiecien urodziny tatusia.
kolo 35 tyg zaczela sie skracac szyjka i trafiam do szpitala a tam dzieki cudownej poloznej uchronila mnie od cc gdyz pomylono dzidzi tętno z moim i myslano o cc ale w ostatniej chwili polozna wyjasnila to mierzac mi tętno gdzie ja mialam ponad 90 a dla dzidzi za malo. i wyszlam jeszcze do domu .
wyczekiwalismy terminu lecz maluszek nie mógl sie doczekac
12.04 ok 22 godz zaczelo bolec ale mowie nic poczekam maz spal w najlepsze a ja za nic nie moglam zasnac i zaczelam pakowac torbe ok 3 nad ranem obudzilam meza ze chyba musimy jechac bo bóle sie znacznie nasilily . o 4.15 bylismy na oddziale trafilam na przemila polozna zabadala i rozwarcie na 4 palce i powiedziala ze dzis napewno urodze
dostalam kroplowke i polozono mnie na sale
ok 9 przeszlam na sale porodowa jesli mozna nazwac to przejsciem i z pomoca cudowneo personelu o 10.30 przyszedl na swiat moj mis Bartosz 3700 kg i 54 cm

Mniej wiecej za 3 lata dowiedzialam sie o drugiej ciazy termin wyznaczony na 23 lutego 2015
od poczatku jakies problemy a to z cisnieniem a to twardniejacy brzuch doktor mnie upominal oszczedzac sie odpoczywac ale wiadomo jak to wyglada z szalejacym 3 latkiem
caly czas slyszalam ze urodze wczesniej
kolo 28 tyg szpital  i nerwowka by dotrzymac jak najdluzej
3 tyg przed terminem dostalam tak mega skurczy i pojechalismy do szpitala ale nas odeslali bo to przepowiadajace
od tego czasu chodzilam na ktg co 2 dni
az w koncu kazali mi sie zglosic na odzial w dniu terminu rowniez obudzily mnie bole i obiecalam ze wyjdziemy juz w dwojke ale w szpitalu bole odeszly
ale 24 dostalam kroplowke z oksytocyny kroplowka splywa a polozna mnie pocieszyla ze z taka szyjka to jeszcze z 3 tyg moge pochodzic
tak sie zalamalam wprawdzie mialam bole ale do wytrzymania.
polozna zapropnowala czy nie chce wyjsc do lazienki i poszlam na siku a wrocic juz nie umialam tak bole ruszyly bylo ok 11.30 zadz po lekarza przebito pecherz plodowy i sie zaczelo
bolalo duzo gozej niz pierwszym razem i o 13 byl ze mna drugi synek Mikolaj wazyl cale 4 kg i 58 cm

dzis chlopcy maja jeden 4 lata drugi 4 miesiace moje myszki kochane:**

Takie pozytywne opisy chcemy! Super dumna mamo!
A na zdjęciu pociechy dumnej mamy Gosi – Bartosz i Mikołaj! ♥

Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.

Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)

A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! 

 

Podoba Ci się?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *