Ciąża to piękny stan. To okres wyczekiwania na przyjście na świat naszego potomka. Jednak zanim to nastąpi maluszek musi rozwinąć się w brzuchu mamy. Aby proces ten był niezakłócony, musimy dbać o siebie w tym okresie. Przyszła mama jest bardziej podatna na wszelkiego rodzaju infekcję, więc szczególnie w okresie jesienno-zimowym powinna o siebie bardziej dbać, aby unikać wielu infekcji. Jedną z nich jest najzwyklejsze przeziębienie, które w okresie ciąży może być niebezpieczne.
Co robić, aby nie dopuścić do przeziębienia w okresie ciąży?
Przede wszystkim dopasowywać ubiór do aktualnej pogody. Jeśli mamy sezon jesienny lub wiosenny to trzeba uważać i lepiej ubierać się warstwowo. W ten sposób zawsze możemy z siebie coś zdjąć, ale nie zmarzniemy. Zimą ta zasada również jest ważna. Lepiej ubrać się cieplej i coś zdjąć niż doprowadzić do przemarznięcia. Niezależnie od pory roku należy unikać wielkich skupisk ludzkich, bo w każdym takim skupisku jest kilku potencjalnie zakażających ludzi. Aby nie dopuścić do przeziębienia w okresie ciąży warto zadbać też o zdrowe odżywianie i stosować się do zasad diety kobiety ciężarnej. Ponadto przyjmować pokarmy zawierające witaminę C, która odpowiada za odporność naszego organizmu.
Jestem przeziębiona. Jak się leczyć?
Przeziębienia w czasie ciąży nie leczymy lekami, gdyż każdy specyfik jest potencjalnie niebezpieczny dla naszego dziecka (sprawdź TUTAJ, które leki są bezpieczne, a które niebezpieczne w okresie ciąży!). Najlepiej leczyć się domowymi sposobami naszych babć. Wypróbuj cebulę, czosnek, miód i cytrynę. Polecany jest również grzaniec, ale nie taki zwyczajny, alkoholowy, gdyż w okresie ciąży picie alkoholu jest zabronione! Zamiast niego więc podgrzej sok z czarnej porzeczki, dodaj miód, cytrynę, goździki i cynamon. Taki grzaniec też bywa zbawienny dla naszego organizmu i przede wszystkim jest bardzo bezpieczny. Rozgrzewająco działają również ciepłe napary z kwiatu lipy, rumianku i czarnego bzu. Uspokajająco i i przeciwwirusowo działa także melisa.
Oprócz specyfików naszych babć, nie zapominaj również o zbawiennej mocy kąpieli. Wykąp się wieczorem w rozgrzewającej wannie, a po szybko wskocz do łóżka.
Co pomoże na kaszel, katar i ból gardła?
Jeśli cierpisz z powodu kaszlu w czasie ciąży, zrezygnuj lepiej z aptecznych specyfików, chyba że są to leki dla kobiet w ciąży. Jeśli jednak masz obawy, wypróbuj domowe sposoby. Zaparz sobie napar przeciwkaszlowy, w którego skład wchodzą: prawoślaz lekarski, macierzanki i siemię lniane.
Na katar najlepiej pomagają inhalacje z dodatkiem olejku eukaliptusowego, świerkowego lub sosnowego. Możesz je także wykonać w formie dobrze każdemu znanej „parówki”. Po takiej dawce aromaterapii katar powinien zniknąć. Na katar pomóc też może sól morska lub zwykła sól fizjologiczna, która skutecznie nawilży błonę śluzową nosa.
Boli Cię gardło? Możesz zażyć tabletki do ssania dostępne w każdej aptece, ale i wypróbować domowy sposób. W tym celu zaparz napar z gorczycy lub macierzanki, poczekaj aż ostygnie i płucz nim gardło w odstępach kilkugodzinnych. Wiele mam stwierdza zgodnie, że metody te się sprawdzają, więc naprawdę polecam wypróbować.
A wy drogie Dumne Mamy, w jaki sposób walczyłyście z przeziębieniem w okresie ciąży? Stosowałyście inne metody niż te wymienione w artykule? Napiszcie w komentarzach, co Wam pomagało – w ten sposób pomożecie innym przyszłym mamom w walce z wirusami!
Mnie w ciąży non stop coś łapało. Jak nie katar zwykły to kaszel. Lekarz już się załamywał, bo ile można.. Obawiałam sie że leki mogą negatywnie wpływać, ale przepisywali mi na szczęście takie ziołowe i naturalne leki dla dzieci. na katar to tylko wodą morską psikałam a na kaszel piłam prawoślazowy Dicotuss. Po około 3 dniach już przechodziło, ale niestety szybko też wracało.
Ja w ciąży tylko raz byłam przeziębiona. Ale nie brałam żadnych leków. Czekałam aż samo przejdzie. A gardło płukałam woda z solą . Pomagało.
na gardło faktycznie woda z solą jest ok, czasem szałwia pomaga. mnie na szczęście jakieś przeziębienia nie łapały, ale to chyba zasługa tego że brałam pregnę plus, która uzupełniała moją dietę o ważne dla przyszłych mam składniki i przy okazji uodporniła mój organizm, bo całkiem dobrze się w tym czasie czułam.
Byłam przeziębiona pod koniec drugiego miesiąca i prawdopodobnie przez wirus straciłam dziecko :( nie brałam żadnych leków tylko ziołowe na gardło. Poza tym czosnek, miód cytrynę i inhalacje. Niestety fasolka i tak nie wytrzymała :(
O matko skad ja to znam,wiecznie mnie cos lapie pomimo picia cytryny, brania witamin nic mnie nie ochrania. Nawet ospe wietrzną złapałam. Masakra. Ledwo wyszłam z ospy juz mam zapalenie zatok i tak w kółko