Dumna mama Marta również postanowiła podzielić się z nami swoim opisem porodu. Zachęcam do lektury! :-)
Od zawsze kochalam dzieci, ale gdy zrobilam test bylam przerazona. Nie wyobrazalam sobie tego wszystkiego balam sie przyszlosci nie bylam gotowa. Ciaza przebiegala prawidlowo ja dbalam o siebie i synka jak tylko moglam ale wciaz tego nie czulam. Maz mnie bardzo wspieral i caly czas byl przy mnie. Cieszylam sie widzac maluszka na USG ale nie czulam instynktu macierzynskiego. Bylam ze wszystkim przygotowana porod zaczal sie tydzien wczesniej. Spokojnie pojechalismy do szpitala a 3h pozniej mialam synka na piersi. Teraz nie wyobralam sobie zycia bez niego. Ta mala kruszynka odmienila moje zycie i spojrzenie na swiat. Zaluje ze nie potrafilam sie cieszyc do konca tym cudem. Teraz dopiero to wszystko czuje. Nosilam go przez 9 miesiecy pod sercem. Jest czescia mnie i napewno ta najlepsza czescia. Ciesze sie ze Bog dal mi taka szanse. Gdybym mogla cofnac czas i przezyc ta ciaze jeszcze raz to nie wahała bym sie ani sekundy. Chcialabym zeby kobiety ktore czują podobnie wziely sobie to do serca i korzystaly z tego czasu bo on tak szybko ucieka. Kocham mojego małego krolewicza i z kolejnej ciazy wycisne ile moge :)
Oj tak, te małe kruszynki potrafią odmienić całkowicie nasze życie! :-)
Dużo zdrówka dla Twojego królewicza! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥