Dumna mama Ania również nadesłała do nas swoje wspomnienia. Zachęcam do przeczytania!
Witam. 3 lata temu przeszłam koszmar jakiego nikomu nie życzę. Była to moja trzecia cisza. Od samego początku komplikacje nadciśnienie, to był Pikuś . W 2 miesiącu ciąży zaczęłam krwawic pojechałam do lekarza. Skierował mnie do szpitala. Zrobiono mi wstępne badania a po badaniu usg do pochwowego przeżyłam koszmar diagnoza Krwiak na macicy 4,55 cm . Lekarz który zrobił mi usg Nie szczędzi w słowach powiedział mi otwarcie ze nie odnoszę albo dziecko umrze albo ja gdy dojdzie do pęknięcia krwiaka . Zalamalam się płacz lament prosiłam go aby usunął bo mam jeszcze swoje dzieci na wychowaniu a on ze nie ze się nie podejmie. Trafiłam na odział z powrotem załamana rozmowa z psyhologiem nic nie pomogło, przyszedł na odział mój lekarz prowadzący powiedziałam mu wszystko . Kazał czekać dostalam luteine na podtrzymanie 10 dni było dla mnie jak wieczność po 10 dniach ciągłego leżenia powtórne usg krwiak miał 4.30 cm prawie nic nie zeszło . Wtedy przyszedł drugi lekarz i kazał mi wstać i chodzić po woli więc tak zrobiłam . Rano przyszedł i co ? Ja niewiem no nic a on mi na to ma Pani podpaske coś leci poszłam tak ciemne uplawy . Po następnych 7 dniach powtórne usg lekarz w szoku cud krwiak znikł . Po prostu wypłyną . Po drugiej diagnozie. Potem było wszystko w miarę tyle że nadciśnienie i mały siedział . Z góry mi zapowiedział że cesarka. Byłam w 31tyg wizyta i lekarza kontrolna. Znów skierowanie do szpitala ciśnienia 169/210 odrazu podlaczyli mnie pod ktg. Serduszko pukalo ale po około 10 minutach cisza zatrzymał się bałam si,ę łzy płynęły mi po polikach jak rzeka . Po 4 minutach wrócił lekarz krzykął dzwonić sala ma być gotowa . Wszystko działo się tak szybko . Cesarka była bez szranki bez komplikacji, mały urodził się mając 42 cm i 2119 waga. Po pierwszej dobie spadł, po drugiej ważył 2130 przyszła lekarka i powiedziała że nie wyjdziemy bo Sebek spada z wagi niewiadomo czemu znów zalamka . Po 4 dobie przybrał to było coś wspaniałego. Po 6 dniach wróciliśmy do domu. Tego dnia nigdy nie zapomnę za przez jednego lekarza mogłam z robić błąd który ciazyl by mi do końca życia a tak mam cudownego kochanego synka jest naszym oczkiem w głowie choć nie powiem nadciśnienie i zatrzymanie akcji seduszka odbiła się na jego zdrowiu. Ale najważniejsze że jest teraz z nami ma już 3 latka. Ku przestrodze Kobiety nie siegajcie jednej opini lekarza w watpliwosciach lekarz też człowiek może się pomylić warto zapytać i skonsultować to z innym. Pozdrawiam!
Gratulacje dumna mamo! Dużo zdrówka życzymy ♥
I dużo zdrówka dla Sebusia! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥