I tak zostałam uśpiona… – wspomnienia dumnej mamy Kingi

Poród dumnej mamy Kingi był nieco inny niż wszystkie. Aby dowiedzieć się dlaczego – zapraszam do lektury! :-)

Witam.Z chęcią czytam każdy wpis więc i ja postanowiłam sie podzielic moją historią.Ciąża mijała bez żadnych problemów ,termin wyznaczony był na 30 czerwca 2013r.A że to była moja pierwsza to z mężem nie moglismy sie juz doczekac jak zobaczymy naszego synka.Tydzień przed terminem 24 czerwca w nocy odszedł mi czop więc postanowiliśmy pojechac do szpitala tam na izbie przyjęc formalności i na oddział tam „MIŁA ” Pani oddziałowa stwierdziła że dwa dni polerze i do domu po chwili pojawił sie Pan doktor po padaniu stwierdził że 2 cm rozwarcia ale mam isc do pokoju i się przespac a mąż ma jechac do domu.Po pół godzinie zaczeły się pojawiac lekkie skurcze wię żeby nie budzic dziewczyn które spały chodziłam na korytarzu po chwili czuje jak mi pęcherz pęk i poleciało po nogach ,wiec zrobiono mi ktg skurcze są ale małe mam dzwonic do męża bo idziemy na sale porodową.I tak od 5;30 zaczęło się skurcze lekkie raz mocniejsze ale dałam rade około 13 zaczeło spadac tętno synkowi a że był juz za nisko głowką żeby zrobic CC poproszona zostałam o podpisanie zgody na poród kleszczowy.I tak została uśpiona i o 13;50 urodził się nasz synek Michał.Nasz pobyt w szpitalu trwał 9 dni ponieważ synek miał bakterie w moczu i był na antybiotykach a ja sie czułam komfortowo dzięki temu że miałam prywatny pokój  z ubikacją i prysznicem.Dzieki świetnemu wsparciu męża dałam rade.Dzisiaj nasz synek ma dwa latka i jest wesołym ruchliwym dzieckiem.

Oj, pewnie nie tak wyobrażałaś sobie ten najszczęśliwszy dzień swojego życia, ale wiesz co mamo? Najważniejsze, że wszystko skonczyło się pomyślnie :-)
Dużo zdrówka dla Michałka!  ♥

Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.

Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)

A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! 

 

Podoba Ci się?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *