Dumna mama Natalia podzieliła się z nami swoją niełatwą i nietypową historią. Dlaczego nietypową? Sprawdźcie…
Moja historia zaczęła się 08.08.2014r piękna a zarazem stresująca data. 8 sierpnia od rana czułam się niewyraźnie bolał mnie brzuch nie chciało mi się jeść, dodam że był to 35tc. Myślałam że jak trochę poleze to mi przejdzie niestety myliłem się. Odpoczywając na łóżku poczułam skurcze wstałam …. i wypłynęło ze mnie chyba pół wiadra krwi.. szybko karetka nic już od tego momentu tak dobrze nie pamiętam bo to był dla mnie wielki stres , strach czy z moim dzieckiem jest wszystko ok… szybkie usg i tu niestety okazało się ze łożysko mi się odklejalo. Brzuch juz bolał strasznie nie dało się go dotknąć. Stół operacyjny zapytali tylko czy wyrażam zgodę na cc bo tylko na tyle było czasu. Uśpili mnie. Po wybudzeniu było źle z małą i ze mną. Ja byłam intubowana wylądowałam na OIOM. Mała była reanimowana dostała tylko 1 punkt po 10 minutach dostała 9. Zobaczyłam ja dopiero na następny dzień. Leżałyśmy 10 dni w szpitalu przez te 10 dni wylałam tyle łez że ciężko pisać o tym. Strach o moje dziecko długo nie chciał mnie opuścić. 18 sierpnia w rocznicę naszego ślubu wyszłyśmy do domu. Dziś mała ma 15 miesięcy jest zdrowym wesołym dzieckiem za które oddalabym życie
Oj, niełatwa historia. Cieszę się tylko z jej dobrego zakończenia…
Dużo zdrówka dla córeczki! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥