W dniu terminu porodu :) – opis dumnej mamy Sylwii

Dumna mama Sylwia podzieliła się z nami swoim opisem porodu. Jak było? Przeczytajcie!

To była moja pierwsza ciąża, znosiłam ją świetnie. Termin porodu na 15.06.2015. Do tego czasu nic się nie działo, zadnych skurczy ani obiawow zbliżającego się porodu. Aż w koncu nadszedl 15 czerwca, o 8 rano obudziłam się z dziwnym bólem brzucha i pomyślałam ze to skurcze. Zaczęłam odliczać czas od jednego do drugiego w koncu były co 10 min. Nie czekając pojechałam do szpitala ponieważ przed porodem miałam dostać antybiotyk. Na miejscu zrobiono mi KTG i zbadał mnie ordynator który stwierdził ze to skurcze przepowiadajace, kazał jechać do domu a za dwa dni przyjechać ponownie na KTG. Wychodzac ze szpitala czułam jednak że to już ten czas. Pojechałam do mojej Pani Doktor która stwierdziła 2 cm rozwarcia i dała skierowanie do szpitala. Gdy tam wróciłam i dopełniłam formalności ponownie badał mnie ordynator który był wyraznie zly na mnie ze wróciłam , jednak po badaniu usłyszałam „ruszyło, porodowka” Bylam zszokowana i od razu zadzwoniłam po męża ktory z pracy do szpitala mial jakies 100 km lecz kazalam mu nie spieszyc sie. Na porodowce bylam okolo 13.30. Mąż przyjechal po 16 i wtedy skurcze byly juz naprawde silne. O 17 mnie zbadano i stwierdzono ze jeszcze duzo czasu do rozwiazania. Przed godz 19 zmienialy sie położne obie stały jakieś dwa metry ode mnie wtedy poczułam że musze przeć zaczełam krzyczeć i jedna z nich podeszla i krzyknęła „Kryśka” i nagle na sali pojawil sie caly personel w pospiechu przygotowujac wszystko przebito mi pęcherz płodowy a wody były już zielone. Zanim sie obejrzałam moja córeczka była już z nami ogodz19.05. 15.06.2015 w dniu terminu.
Dziękuje teraz Bogu że nie odpuscilam i wrocilam do szpitala i ze instynkt zadzialal. Ordynator przyszedł po porodzie i wtedy zapytałam go czy napewno mam przyjechac za dwa dni ;)
Teraz jestem szczęśliwa młoda mamą 4 miesiecznej Igi:*

Instynkt – jak to dobrze, że istnieje! :-)
Dużo zdrówka dla Igusi! ♥

Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.

Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)

A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! 

Podoba Ci się?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *