Dumna mama Katarzyna podzieliła się z nami opisem swojego porodu. Zachęcam do lektury!
Witam moja akcja porodowa była w pełni opanowana, gdyż mam starszego syna i wiedziałam już jak to będzie. Termin porodu na 6 stycznia tego roku. Więc gdy 5-go wczesnym porankiem przyszły pierwsze słabe jeszcze i nie regularne skurcze-wiedziałam, że już niedługo będę tulić w ramionach moją małą dziewczynkę. Nie panikowałam. Pozwoliłam mężowi się wyspać W międzyczasie wzięłam relaksacyjną kąpiel itp. Zapisywałam skurcze. Gdy stały się mocniejsze i regularne czyli co 20 min obudziłam męża i pojechałyśmy do pobliskiego szpitala. Pierwszy poród nie wspominam za dobrze ( rodziłam kilkanaście godzin) więc byłam przerażona. Ale jakże miło się zaskoczyłam. Pani położna była strasznie miła i pomocna. Mąż towarzyszył mi cały poród- wspierał mnie i komentował na bieżąco, że dobrze ,,nam” idzie. Najpierw rodziłam na lewym boku, gdyż mała nie mogła wejść w kanał rodny i przy tym rodziła się z prawą ręką. Końcówka już normalnie. Poród trwał półtorej godz. I już tuliłam do siebie Olusię. Jeśli można tak o porodzie stwierdzić- było super. Jesteśmy szczęśliwymi rodzicami
Tak trzymajcie szczęśliwi rodzice! ♥
Dużo zdrówka dla uroczej Olusi, którą podziwiamy na zdjęciu! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥