Niedawno, przechadzając się po sieci, natknęłam się na reklamę typu: Nie wiesz czy jesteś w ciąży? Dowiedz się już teraz! Wykonaj test ciążowy online!
Z ciekawości postanowiłam dla Was to sprawdzić. Wpisałam więc w przeglądarkę hasło: Test ciążowy online. Jak się potem okazało, testów tego typu jest w sieci całe mnóstwo!
Ale od początku…
Zasada działania każdego z nich jest podobna. Polega ona na udzieleniu odpowiedzi na kilka lub kilkanaście pytań. Pytania typu: Czy współżyłaś ostatnio bez zabezpieczenia? Czy miałaś wtedy dni płodne? Czy zatrzymała Ci się miesiączka? Czy odczuwasz poranne mdłości? – skonstruowane w ten sposób, dają nam przypuszczenie bądź nie, zaistnienia ciąży. Właściwie jeśli ktoś ma choć odrobinę pojęcia o pierwszych objawach lub zajrzy do artykułu: Objawy ciąży to nie musi wykonywać tego testu, aby przypuszczać, że jest w ciąży.
W jednym z testów naszym oczom ukazuje się informacja typu: „Masz wiele objawów, które wskazują na to, że jesteś w ciąży. Aby zdobyć jednak całkowitą pewność, musisz wykonać test ciążowy albo udać się do ginekologa”.
A żeby tego było mało… Wiele takich testów ma inną strategię działania. Czasem na końcu ukazuje nam się informacja: Wyślij sms, aby dowiedzieć się, czy jesteś w ciąży! Wiele z tych testów działa w ten sposób, iż wynik dostaniemy dopiero po wysłaniu smsa za drobną (choć i spotkałam się z kwotami rzędu 30zł…) opłatę. I to jest właśnie to, z czego czerpią zyski twórcy. Wziąć pod uwagę tutaj należy zapisanie się w ten sposób na subskrypcję danej usługi, w czasie której trwania, będziemy otrzymywać co jakiś czas wiadomości sms, za które pobierana będzie nasza opłata. Nie wspomnę już o naszych danych osobowych, które czasem jesteśmy zmuszone podać…
Na wielu z tych stron są umieszczone liczniki wyświetleń/odwiedzin i moim zdaniem – są mocno przesadzone. Na jednym z pierwszych testów, który odwiedziłam było ponad 100 000 wyświetleń. Nasuwa się więc pytanie – czy poziom edukacji seksualnej jest w Polsce aż tak niski że młode (choć pewnie nie tylko…) kobiety muszą korzystać z tego typu serwisów? Drugie pytanie – ile z odwiedzających osób płaci za wynik? Biorąc pod uwagę fakt, iż w supermarkecie najtańszy test ciążowy, który daje nam pewniejszy wynik (odczytywane z poziomu hormonów w moczu), można nabyć już za około 3 zł, w życiu nie zdecydowałabym się na zapłacenie za test online! Tym bardziej, jeśli kwota byłaby rzędu 30 zł! Za tę cenę można mieć 2 -3 testy dobrej jakości zakupione w aptece.
Na koniec jeszcze mała ciekawostka – absolutnym dla mnie „hitem” okazał się Interaktywny test ciążowy! Na czym z kolei ona polegał? Na ekranie ukazuje się mały zielony kwadracik do którego musimy przyłożyć kciuk lewej ręki. Po około minucie kwadracik zmienia kolor – jeśli na czerwono, to prawie na 100% jesteś w ciąży, jeśli na niebiesko to bez obaw – prawdopodobnie nie jesteś w ciąży. Zastanawiam się tylko – kto w takie rzeczy wierzy? Czy naprawdę są na świecie aż tak naiwni ludzie?!
(by DumnaMama)
Mój kwadracik po przeprowadzonym przeze mnie teście pozostał nadal zielony. O czym to świadczy? Hmm, tego twórcy już nie wyjaśnili :-)
Jeśli podejrzewacie bycie w ciąży – zamiast tracić czas na wykonywanie testów ciążowych online, które nie dadzą Wam odpowiedzi czy w niej naprawdę jesteście, pędźcie do apteki i wykonajcie test ciążowy badając swój mocz. Jak wykonuje się takie testy? Tutaj znajdziecie instrukcję – kliknij, aby przeczytać! A jeśli chcecie mieć jeszcze większą pewność – udajcie się na wizytę do lekarza ginekologa. On napewno rozwieje Wasze wątpliwości!
Moje drogie, co myślicie na temat takich testów ciążowych? Może macie jakieś doświadczenia? Zostawcie komentarz. Spokojnie – tutaj jesteście anonimowe więc o wstydzie nie ma mowy. A jeśli same padłyście ofiarą takiego oszustwa – ostrzeżcie inne kobiety podejrzewające bycie w ciąży. Nie dajmy się oszukać!
Też kiedyś taki z ciekawości wypełniałam i wyszło, że jestem w ciąży (wszystko na to wskazywało) ale nie byłam. Wtedy jednak takie testy były darmowe. W życiu nie zapłaciłam za wynik – faktycznie lepiej kupić test w aptece i mieć pewność.
Pozdrawiam wszystkie mamy! ;)
To jeszcze jeden sposób naciągania naiwnych. Aby się nie dać nabrać NIGDY nie należy w sieci podawać swojego nru telefonu ani wysyłać sms-ów! Rzecz w tym że osuści bazują na formule „regulamin dostępny na stronie…” A to zwykle 11 stron drobnym druczkiem i zawiłym językiem i nikt tego nie czyta. A tam gdzieś na. 7-ej stronie jest że podanie tel lub wysłanie sms oznacza zgodę na otrzymanie 2 sms-ów płatnych po 30 zł + VAT. I formalnie wszystko jest OK.
Ja mam 45 lat mam objawy Ciąży bawiłam się w te testy internetowe nawet te z pytaniami i dostawałam odpowiedź że mogę być w ciąży,co jest jeszcze najlepsze mam okres normalnie więc poszłam do lekarza porobiłam badania okazało się że mam anemiê i cholesterol,brak apetytu też mam jak jem obiad muszę przestać jest bo mnie cofa,a na dodatek jem tylko śniadanie a z każdym dniem tyje i nie mam pojęcia do jakiego lekarza mam się udać muszę nadmienić też że odżuciło mnie od słodyczy i od soli,z badań wyszło że nie mam ani cukrzycy,ani tarczycy,może mi ktoś poradzi do jakiego lekarza mam się udać bo mi z tego wszystkiego chce się płakać,a co do tych testów internetowych to raczej jest fajna zabawa nic po za tym,a zapłacić bym nie płaciła bym za te testy za 30zł