Dumna mama Daria również postanowiła podzielić się z nami swoim opisem porodu. Zachęcam do lektury! :-)
Jestem dość młoda w dniu porodu miałam 19 lat pierwsza ciąża wiadomo trochę się bałam jak to będzie. Razem z partnerem bardzo chcieliśmy mieć bobasa jednak z czasem zaczęłam się martwić jak to będzie podczas porodu bardzo bałam się cesarki jak i tego że poród będzie wywoływany. Sama mysl o bólu który wszyscy opisywali wpędzała mnie w bezsenność. W pierwszy dzień 36tygodnia zaczęłam pranie i prasowanie ciuszkow dla synka. Pewnego wieczoru siedząc przed tv usłyszałam dziwny dźwięk pomyślałam że to dźwięk z jakiejś reklamy w telewizji jednak po chwili myślę sobie ,,nie to było z mojego brzucha,, a więc wstałam by to sprawdzić poczułam jakby kopniecie/ uderzenie i poczułam te słynne „wylanie wody z wiadra ” moja pierwsza myśl o nie posikalami sie. Pędzę do toalety i czuję że nic nie robię a słyszę dźwięk wlewajacej się wody do kibelka. Mówię sobie to wody no to śmigam po telefon by zadzwonić do narzeczonego jednak ten już wkłada klucze w drzwi i otwiera w idealnym momencie wrócił z oracy. Nagle dopadły mnie skurcze faktycznie potwierdziły się te straszne opowieści o bólu kręgosłupa. W tym wszystkim musiałam się spakować do szpitala bo wcześniej nie zdążyłam. Skurcze były już regularne co 3minuty no to pędzimy do szpitala tam od razu na porodówke skurcze co 1,5minuty bardzo się bałam jednak wiedziałam że jest przy mnie mój ukochany. Sam poród był bardzo szybki trwał ok 2godzin. Skurcze parte wgl nie bolaly. Wreszcie urodził się nasz synus. Byłam najszczęśliwszą dziewczyna na świecie trzymałam w ramionach mała osobke która nosiłam pod sercem przez 8miesiecy. Dzięki mojemu partnerowi poród był tak szybki i dzięki niemu czułam się pewnie. On sam jako dumny tata odciął pępowine. I cały czas mnie wspierał. Już po wszystkim zapytałam mojego partnera czy nie bał się tej całej krwi czy nie przerażała go ta sytuacja. W odpowiedzi usłyszałam że nie ma nic lepszego i ze każdy facet powinien być przy swojej kobiecie i dziecku w takim momencie a poza tym nie mogła ominąć go taka imoreza. Nasz synek jest wczesniakiem ale za nic w świecie nie chciałabym tego zmienic. Dzień porodu nadszedł nieoczekiwanie nie musiałam czekać i się denerwować kiedy to będzie i czy to może już. Jak tylko położono dziecko na mnie zapomniałam o bólu o stresie i przerażeniu jak to będzie z takim małym bobasem który rodzi się za wcześnie. Dziewczyny nie bójcie się rodzić naturalnie !!! To najcudowniejsze co może być !! Uwierzcie mi zapomnicie o tym bólu. Weźcie ze sobą bliska osobe będzie wam o wiele łatwiej. Zdecydowanie polecam porody rodzinne ?
Dziękujemy za opinię, dumna mamo! ♥
Dużo zdrówka dla Twojego synusia! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥