Dumna mama Jolanta również postanowiła podzielić się z nami swoimi porodowymi wspomnieniami. Zachęcam do lektury! :-)
15 marca lekarz dał skierowanie do szpitala. Skierowanie było powodem do wywołania porodu, ponieważ termin minął 11 marca. Przyszedł 16 marca spakowalam esztę potrzebnych rzeczy wstapilismy jeszcze z mężem po mamę, bo zawsze przy mnie jest i pojechaliśmy do szpitala. Oczywiście wszystkie ceregiele z przyjęciem i wkoncu na salę. Byl zakaz wizyt na salach więc mąż czekał w sali odwiedzin. Cały dzień nic się nie działo kto w porządku ciśnienie też. Czekaliśmy dalej. Czwartek kolejnego dnia także popołudniu okazało się rozwarcie na 6 cm. Już była nadzieja ze to juz dziś. Ale niestety rozwarcie zmalała a my dalej czekaliśmy. Kolejny dzień-piątek. Obchody lekarzy nic nie mówiły jednak lekarz postanowił że założymy cewnk. Caly dzień spokój. Wieczorem cos zaczęło boleć w kręgosłupie. Mąż mówi że to z przeciążenia. A że to wieczór pojechał do domu po pracy bo musiał rano wstać. Okazało się że mam skurcze. była jeszcze mama z siostra. Lekarka mówi że jeszcze nic się nie dzieje. Nagle odeszły wody była godz 19. Był i nagle mąż spowrotem. Położna stwierdziła że za 5 min poród. I się zaczęło. Nicola wyszła razem z 5 parciem. Pamiętam tylko słowa poloznej: KOTENIENKU MOCNIEJ DASZ RADĘ. I było po wszystkim. Nicola wyszła na świat o 19.30 ważyła 3250 i miała 56cm długości. Były to najcudowniejsze chwilę w moim życiu. Życzę każdej przyszłej mamusi aby miała taki przyjemny poród jak ja ☺
My również życzymy każdej mamie takiego porodu! ♥
Dużo zdrówka dla Nicoli! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥