„Schowaj cyce bezwstydnico” – czyli o karmieniu piersią w miejscach publicznych

Tyle mówi się ostatnio o tej modzie na karmienie piersią w miejscach publicznych. Zwolennicy walczą zaciekle w przeciwnikami tej mody. Korzystając zatem z okazji, chciałabym poświęcić artykuł na ten temat. Abyście jednak nie posądziły mnie o stronniczość – nie powiem Wam czy jest za czy przeciw tym praktykom. Powiedzmy, że jestem bezstronna.

A jeśli chodzi o tytuł to nie dlatego, żeby artykuł nabrał negatywnego wydźwięku. Po prostu takie słowa, skierowane do kobiety karmiącej, usłyszałam niedawno w jednej z galerii handlowych w moim mieście.

Argumenty przemawiające ZA karmieniem piersią w miejscach publicznych

  • Nikt nie ma prawa zabronić Ci karmienia w miejscu publicznym – możesz to robić jeśli masz na to ochotę,
  • Dziecko karmione powinno być na żądanie, więc jeśli zażąda tego w miejscu publicznym (np. hipermarkecie) to nie pozostaje nic tylko spełnić jego żądanie – to chyba lepsze niż zastępowanie wtedy naszego mleka mlekiem sztucznym? Pamiętaj także, że podawanie piersi na żądanie jest niezbędne dla prawidłowego rozwoju dziecka i zapewnienia mu poczucia bezpieczeństwa (więcej zalet karmienia naturalnego – tutaj),
  • Wiele sławnych mam tak robi,
  • Piersi zawsze można zasłonić pieluszką, aby ten widok nie był rażący dla nikogo,
  • To Twoje dziecko i Twoje piersi – masz zatem prawo karmić je kiedy i gdzie chcesz.

Argumenty przemawiające PRZECIWKO karmieniu piersią w miejscach publicznych

  • Niektóre kobiety bywają zazdrosne o to, że ich mężczyzna (nawet mimowolnie) patrzy na kobietę karmiącą piersią,
  • Kobieta karmiąca piersią na ulicy to dla wielu osób nie jest miły widok, ponadto w otoczeniu może być jakieś dziecko, które może czuć się skrępowane widokiem Twoich piersi,
  • Zamiast chwalić się wszystkim naokoło swoimi piersiami, możesz karmić w specjalnym pokoiku dla matek z dzieckiem (pokoiki pojawiają się coraz częściej w wielu centrach handlowych i innych punktach rozrywkowych),
  • Wiele osób uważa, że karmienie piersią to intymna chwila i nie powinno się nią afiszować nieznanym osobom na ulicy,
  • Maluszek pewnikiem woli zaspokajać swój głód w ciszy i spokoju a nie w zgiełku tętniącego życiem, zatłoczonego miasta.

A Wy jakie macie zdanie na ten temat? Jesteście za czy przeciw? Wypowiedzcie się! Albo po prostu oddajcie głos w ankiecie umieszczonej troszkę wyżej po prawej stronie.

Po więcej na temat karmienia dziecka, zarówno naturalnego jak i sztucznego, zapraszam do działu Karmienie.

Podoba Ci się?

Zobacz komentarze (14):

  1. Ja jestem za bo sama karmie piersia i jezeli jestem gdzies na miescie i dziecko chce jesc to przeciez noe bede glodzila dziecka bo innym nie pasuje to ze karnie. Nigdy nie odslaniam swoich piersi zaslaniam je puelucha i nie czuje sie skrepowana. Nigdy jie zdarzylo mi sie uslyszec nie milego komentarza. Jezeli chodzi o kwesie ze dziecko powinno byc karmione w ciszy i spokoju owszem to prawfa ale jak kazdy wie dziecko kiedy jest glodne to placze wiec nie bede leciala kawal drogi bo nalawke do parku tylko nakarmie na tej przy ulicy.

    • Jestem przeciw. Sama karmiłam piersią i gdy zaszła potrzeba to a. Zasłaniają pierś i dziubek (nie, nie trzeba zasłaniać całego dziecka) pieluszka, co więcej tetra jest na tyle przewiewna ze w upał dziecko się nie udusi (bo i takie teorie słyszałam) tylko ma zapewniony cień
      B. W centrum handlowym szłam do pokoju matki z dzieckiem
      C. Nie chodziłam do restauracji itp w momencie gdy mój maluszek jadł co chwile
      Dziecka nie zaglodzilam, jest piękna zdrowa pięciolatka, a dodatkowo nie zmuszał innych do oglądania moich piersi

  2. Te argumenty ktore maja niby swiadczyc przeciw karmieniu piersia nie swiadcza przeciw niemu, a przeciw ekshibicjonizmowi niektorych matek…
    Nie mam nic przeciw karmieniu piersia.
    Ale:
    uwazam, ze mama powinna poszukac ustronnego miejsca lub sie odwrocic od innych osob
    ze MUSI zaslonic piersi przed wzrokiem osob postronnych
    i tyle…
    Jedno drugiego nie wyklucza, czyli karmienie kultury. A wystawianie piersi na widok publiczny czy karmienie w miejscach do tego nie przeznaczonych, kiedy dostepne sa przeznaczone, swiadczy tylko o braku kultury i ekshibicjonizmie.

    • Czyli facet bez koszulki też powinien się wstydzić i jest niekulturalny . Stanowczo jestem za, nikomu nie każę się na mnie gapić na ulicy czy gdziekolwiek indziej. Każdy człowiek jest zbudowany tak samo ma biust czy sutki i co w związku z tym pokazywanie ciała (wystawienie jednej piersi) to brak kultury? No błagam…to dlaczego rzeźby aktu są nazywane kulturą, sztuką itp.

  3. Cieszę się że mój komentarz do „Mity o karmieniu…” zainspirował Dumną Mamę do napisania tego artykułu. Problem ostracyzmu wobec karmiących publicznie mam co prawda mnie osobiście nie dotyczy ale myślę że est on nabrzmiały skoro jakiś czas temu warszawskie mamy w liczbie ponad 30 skrzyknęły się w necie i na peronie jednej ze stacji metra zorganizowały zbiorowe karmienie by zamanifstować swoje prawo do tej matczynej powinności w każdych okolicznościach.
    Zauważyłęm że w netowych dyskusjach czestym argumentem jest to że karmienie jest czynnością fizjologiczną i dlatego nie godzi się robić tego publicznie. Jest on wg mnie chybiony. W naszej kulturze przyjęło się bowiem że w odosobnieniu dokonuje się czynności związane z wydalaniem odchodów. Ale matczyny pokarm nie jest odchodem tylko cenną substancją potrzebną (nigdyś gdy nie było sztucznych odżywek wręcz konieczną) dla życia i rozwoju dziecka. Karmienie jest więc bliskie innej czynności fizjologicznej – jedzeniu. A nie widziałem takiej restauracji w ktorej każdy jadłby posiłek zamkniety w osobnej kabinie! :D
    W moim środowisku przyjęło się że mamy karmią swoje pociechy przy innych przy innych w różnych miejscach nawet w … kościele! Bo gdyby bylo to niestosowne to obrazy karmiącej Madonny ktore można spotkać w niektorych kościołach należaloby uznać za … pornografię! :D Moja żona też karmiła publicznie – bez afisziwania się ale też bez nadmiernego kamuflażu.

  4. Ja także jestem za. Tak może i są pokoiki do karmienia piersią w Polsce bynajmniej żadnego nie znalazłam. Ja też karmiłam piersią i wolałam dać pierś dziecku, kiedy jest głodne i tego potrzebuje, niż się stresować ludźmi. Jak im to przeszkadza to niech nie patrzą. Zawsze przy tej czynności zasłaniałam siebie pieluchą. I niekoniecznie dzieciaczki wolą spokój niż hałas ulicy czy supermarketu, ponieważ są różne dzieci jedne lubią tak inne inaczej. Od urodzenia dziecka mieszkam w Niemczech. Tutaj nikt nie zwraca na to uwagi odbierają to tutaj za coś w pełni naturalnego. I nie ma zaczepiania mam karmiących ze zgorszeniem. I tutaj w każdym centrum handlowym supermarkecie są pokoje do przewijania i karmienia, ale głównie są używane do przewijania. A też zacznijmy od tego że główną funkcją istnienia kobiecych piersi to właśnie wykarmienie potomstwa. Tak jest w naturze praktycznie każdego gatunku i tylko społeczeństwo nadało temu inne znaczenie błędne. Wiele kobiet także się sprzeciwia temu, ponieważ zazdroszczą mamom bo same nie mogły karmić z różnych przyczyn, i że nie mogły stworzyć tak szczególnej więzi jaka powstaje przy karmieniu między mamą a jej maleństwem od samego początku.

    • Owszem u nas w galerii handlowej znajduje się miejsce do karmienia piersią. Jest ono umiejscowione w toalecie. Nie wiem czy śmiać się czy płakać

  5. Jestem za karmieniem w miejscu publicznym, mimo tego, że sama tego nie robię, ponieważ ja się krepuję wystawić pierś na widok publiczny, ale jeśli są mamy które nie widzą w tym nic złego to czemu nie. Jeśli komukolwiek przeszkadza to, ze małe dziecko je na ulicy (w tym przypadku z piersi) to niech taka osoba się zastanowi nad tym, ile razy ona je w miejscach publicznych. Może też powinna tego zaprzestać? Bo nie wiem może mlaszcze albo widać jej jedzenie w buzi między kęsami. A innym tez to może przeszkadzać.

  6. Skoro niektorym nieodoba sie karmienie iersia dziecka w miejscu publicznym, to sami tez nie powinni jesc. Ja moge np stwierdzic, ze mnie drazni widok jak ktos idzie ulica i je kebaba, itp. Bo np sos mu scieka i mnie to obrzydza. I co milo by bylo komus?!?!?

  7. Jestem za. Sama karmię. Mam troje dzieci. Córkę 10lat karmiłam 21miesięcy. Syna 26miesięcy i synka który ma 15miesięcy, jeszcze karmię piersią. Nigdy nie miałam problemu z karmieniem piersią, nawet w kościele?. Jeśli komuś przeszkadza to niech odwróci głowę?. Faktem jest, że10 lat temu ludzie byli bardziej przyjaźni i życzliwi, spotykałam się z pozytywnymi komentarzami. A teraz patrzą na mnie jak na ufo i nikt już się nie uśmiecha?.

  8. Jestem za. Sama mam 3 dzieci i karmiłam wszędzie. Ostatnio też w galerii widziałam mamusie siedzącą na ławeczce która karmiła malucha i jakoś mi to nie przeszkadzało. Lepszy widok karmiącej mamusi niż lali kuso ubranych, takim powinno sie zwracać uwage a nie matką.

  9. Pomieszanie z popłataniem…Nikt nikomu nie zabrania kamienia piersią, zwłaszcza kiedy dziecko jest głodne, ale zamiast karmić przy wszystkich lepiej schować się w ustronnym miejscu, dla dobra dziecka. Generalnie kilka ZA bym odrzuciła…argument „Wiele sławnych mam tak robi” jest niepoważny wręcz…”To moje dziecko i moje piersi…”, ale hipermarket czy środek ulicy jakby nie było jest wspólny i trzeba to uszanować…A wszystkie PRZECIW są oczywiście słuszne, tylko ich kolejność dość niehierarchiczna. Jestem za karmieniem piersią, ale takim z klasą i mądrością, a nie na pokaz…I dobrze, że piszesz o tym popularnym ostatnio temacie może wyjdzie z tego naszego gadania jakieś pozytywne działanie właścicieli knajp, restauracji, czy hipermarketów i zauważą potrzeby Mam karmiących!

  10. wszyscy się oburzają karmieniem piersią w miejscach publicznych ale jak pani Anna mucha na stoliku w kawiarni zmieniała pieluchę swojemu dziecku to OKEY i jeszcze wszystkich poniżała to o key ale to Celebrytka

  11. A ja naprawdę uważam, że karmienie swojego dziecka to imtymna chwila moja i syna. I nawet pomijając fakt, że karmię butelką i to w dodatku SZTUCZNYM mlekiem, to wolę robić to w odosobnieniu ciszy i spokoju.sama wchodząc do restauracji wybieram stolik raczej w ustronnym miejscu niż pierwszy lepszy na widoku, ale to widocznie ma się w sobie takie coś.
    Nie zgadzam się z argumentem za że nikt nie może Ci zabronić kp w miejscach publicznych, owszem może. Bo żaden człowiek nie może wykonywać gorszących innych (a chociażby jedna osoba by sie tylko taka znalazła) czynności publicznie. Np: nie ma ustawy o tym, że nie możesz chodzić nago po ulicach, ale jezeli gorszysz innych swoim widokiem, to już podpada pod paragraf. Nie mówię o mamach co się osłaniają, bo ja sama karmiąc butlą to robię – bo dla mnie to tylko czas dla mnie i syna – ale uważam, że kobieta, która na srodku ulicy dosłownie wywala cycka na wierzch nie jest miłym w żadnym stopniu widokiem. Sama karmiłam piersią i nie sądzę, żeby latanie z gołymi cyckami było fajne. No po prostu nie. a argument przeciwko, że mężczyżni patrzą na kobiety kp… w którym miejscu? A jak juz patrza to z ciekawości bo no sorry ale widok matki karmiącej nie jest w ogole ani seksowny ani pociagajacy… i to mówię ja – kobieta która karmiła dziecko piersią.

Skomentuj Monika Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *