Dumna mama Asia krótko, ale treściwie opisała dla nas swój poród. Trwał długo czy krótko? Zobaczcie! :-)
Termin porodu 6lipiec. Moja pierwsza ciąża, w dzień cały czas spałam bo zle sie czulam, bolal brzuch. Robilam oklady, lykalam nospe. Ulzylo. Zdazylam nawet zjeść obiad.. ok 17 pojechalam do szpitala, plakalam. Badanie, 5cm rozwarcia. Jedziemy na porodowke. Na sali byla ze mna mama. Odplywalam, krecilo mi sie w glowie. Ale dalam rade.. Pamietam że położne śmiały się do mnie: „no Pani Asiu nie urodzi Pani do północy.” Mama poszla po kawe, i nie zdążyła przyjsc a Bartosz byl juz na swiecie – 23 lipiec g. 23:40, 3925g i 59cm szczescia ♥, wyjeżdżając z sali synek leżał już ubrany na moich piersiach, a tatuś dumny już czekał. Teraz synek ma 2latka i jest ciekawy świata dzieckiem :)
No, gratuluję ekspresowego porodu!
Dużo zdrówka dla Bartoszka. Na zdjęciu właśnie maleńki ON ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥
bez urazy, ale byłas 3 tyg po terminie i łykałas nospe żeby wstrzymać bóle? to nie jest zbyt mądre.. zresztą kto czeka 3 tyg, skoro juz po tygodniu jest zagrozenie dla dziecka!
Byłam cały czas pod kontrola lekarza, Bartek ma dwa lata i jest zdrowy.