Dumna mama Paulina podzieliła się z nami opisem swoich dwóch porodów. Zachęcam do lektury!
Pierwsza ciąża była dla mnie, do nas ogromnym szokiem. Byliśmy przed maturą, studiami, planami związanymi z wymarzoną pracą… Nie w głowie nam bylo dziecko… Lecz stało się, 17.04. na teście zobaczyłam 2 kreski… Był wielki płacz, lecz postanowiliśmy, ze widocznie tak miało być:) Cala ciąża przebiegła książkowo, zero mdłości, wymiotów, jedynie męczyła mnie zgaga po pomidorach;) i tak 29.13.2009r. po wywoływanym 3-krotnie oksytocyną porodzie, który trwał cale 3,5h. tuliliśmy swojego ślicznego synka:)
W dniu 5 urodzin F. postanowiliśmy, że czas aby było dla niego rodzeństwo :) i tak 21.01.znowu ujrzałam 2 kreski:) tym razem szok również nam towarzyszył, ale z powodu że to już :) i tak bicie serduszka, poznanie płci, pierwsze ruchy aż w końcu dzień terminu i cisza:) po 6 dniach miałam się zgłosić do szpitala. Badania, usg, ktg, czekanie… Następnego dnia 1 dawka oxy, lekkie skurcze i znowu cisza. Położyłam się załamana, że nic się nie dzieje i o północy obudził mnie pierwszy skurcz… Po 7 min. kolejny. O 5.30 powiedziałam położnej że chcę iść na porodówkę. Tam prysznic, piłka, gaz (tragedia :\), i tak o 9:00 3.10.2015r. pierwszy raz przytuliłam swoją księżniczkę :) Od tego czasu tworzymy pełną, kochającą sie rodzinę :)
Pełna, kochająca rodzina – pełne szczęście! ♥
Dużo zdrówka dla Twoich pociech! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥