Dumna mama Patrycja podzieliła się z nami opisem swojego przedwczesnego porodu. Przeczytajcie ich historię…
Byłam w 18 tyg trafilam do szpitala z skurczami, po 3 dniach obserwacji wypuścili mnie do domu dostalam tabletki na potrzymanie to bylo w styczniu. Bylo wszystko okej ale, 4 marca znow trafilam do szpitala 26 tc27tc, z powodu wymiotów. Żółcią i skurczami..Przewozili mnie do kliniki położniczym w Gdansku zbadali mnie okazalo sie ze mam rozwarcie na 3 cm , podlączyli mnie pod kroplówki przelezalam 4 dni. Dostałam sterdy na rozwinięcie sie płuc płodu. 7 marca o godzinie 22;15 dostał skurczy i krwawienie z dróg rodnych. Już nic nie dało sie zrobić . Przewieźli mnie na porodówkę. O godzinie 23:35 moja mała kruszynka z waga 990g i 38 cm przyszła na świat. GDY ja zobaczyłam nie był to przyjemny widok.. walczyła przez pierwsze 6 dni później było już okej. Leżała w inkubatorze 84 dni gdy ważyła 1650 wyjeli ja z inkubatorka i do łóżeczka. Leżała ok tygodnia jeszcze gdy ja wyjwli z inkubatora. Wyszla z waga 2050. Przeleżała dokładnie 2 msc od narodzin. Był to najgorszy czas w moim życiu była odemnie 100km .jeździła jak tylko mogłam: ) Dzisiaj moja kruszynka ma prawie 3 msc jest zdrowiutka, prawidlowo sie rozwija i bardzo dobrze przybiera na wadze :) ps: mam 16 lat: ) pozdrawiam wszystkie mamy:)
Ufff, cieszę się bardzo, że wszystko się dobrze skończyło! :-)
Dużo zdrówka dla córeczki! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥