Dumna mama Patrycja również postanowiła podzielić się z nami swoją historią porodową. Zachęcam do lektury! :-)
W marcu tego roku oboje z mężem postanowiliśmy ponownie zostać rodzicami. Synek miał już 1,5 roku a ja byłam po cesarskim cięciu. Stwierdziliśmy, że 2 lata różnicy między dziećmi będzie akurat.
Do starań podeszliśmy sceptycznie, nie nastawialiśmy się, że jest szansa by zajść w ciążę za pierwszym razem. O dziwo udało się! 28 marca pojawiła się blada druga kreseczka na teście ciążowym! Radość oraz strach. Zaczęłam krwawić. Diagnoza – odklejenie kosmówki.
Leki, szpital i oczekiwanie. Na szczęście ciąża utrzymana! Termin miałam na 10 grudnia 2016 r.
Do szpitala ponownie przyjechałam 18 listopada z zastojem moczu i kamieniem w nerce. Przy ktg okazało się że po skurczach serduszko małego zwalnia do 86 uderzeń na minutę.
Kilka dni obserwacji i moje błagania o poród naturalny, bałam się kolejnej cesarki i tego strasznego bólu. Dostałam leki i kroplówki a serduszko synka ponownie zaczęło bić regularnie. Dostałam zielone światło na poród sn. Dwa dni indukcji i 1,5 cm rozwarcia. Serduszko znów zaczęło zwalniać więc decyzja o CC.
I tak nasz drugi syn Mikołaj przyszedł na świat o 13.41 dnia 25 listopada 2016r. w 37 tyg ciąży z wagą 3580 g i 55 cm długości. Szczęście w nieszczęściu, że trafiłam do szpitala z bólem nerek, dzięki temu wykryto niewydolność łożyska. Dzięki temu mój synek żyje i ma się dobrze :)
Ja niestety mecze się z bólem po CC i zrostami na cięciu, ale to nie jest ważne, cieszę się że synek jest cały i zdrowy!!!
Zdrowe dziecko – i to jest najważniejsze!
Dużo zdrówka dla Twoich pociech! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥