Dumna mama Marta opisała dla Was swój poród. Chciała się nim podzielić, bo był to dla niej najszczęśliwszy dzień. A do tego było bardzo… przeczytajcie same :-) Zapraszam do lektury!
Obudziłam się nad ranem 24 czerwca 2014r byłam już jakaś niespokojna ponieważ termin miałam na 28 czerwca więc wstałam i poszłam do toalety gdy wróciłam w pokoju odeszły mi wody płodowe była godzina 4 rano szybko obudziłam męża wzięliśmy torbę i pojechaliśmy do szpitala. Na miejscu dowiedziałam się że rozwarcie mam na 2 palce więc położą mnie na patologii ciąży i będę czekała na skurcze. Mąż mnie tam zaprowadził ale musiał jechać do domu bo odwiedziny są od 12 byłam smutna ale jakoś musiałam dać radę. Trochę się przespałam i czekałam na rozwój akcji ponieważ to pierwszy poród więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Zjadłam śniadanie a potem czekałam na obchód. Lekarz skierował mnie na dodatkowe badania. Miałam już skurcze delikatne dlatego nikomu o tym nie mówiłam bo myślałam że to jeszcze nie jest to. Gdy weszłam z pielęgniarką do sali na badania lekarz mówił że mam rozwarcie na 5 palców i że już rodzę bo widać główkę pełną włosów powiedział mi jeszcze z uśmiechem na twarzy że bym była pierwszą pacjentką która by przespała własny poród. Szybko zadzwoniłam do męże i przyjechał. Sam poród trwał 20 minut. O godzinie 11.35 urodził się nasz kochany synek Leon :)
I właśnie taki szybki poród to jest to, czego życzę każdej z Was!
Na zdjęciu macie tego dzielnego chłopca – Leonka :-) A dziś wygląda już tak: LEON
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥