Dumna mama Kasia również podzieliła się z nami swoimi wspomnieniami. Zachęcam do lektury! :-)
Byliśmy małżeństwem od roku w zasadzie w pierwszą rocznice dowiedzieliśmy się zostaniemy rodzicami. Bardzo się cieszylismy. Szczęście zachwiało nagłe krwawienie w 7 tyg ciąży. Katetka szpital no i okazało się że mam krwiaka ale serduszko bije. Leżałam 5 dni w szpitalu. Potem 2 tyg w domu. Po tym czasie ciąża przebiegała normalnie i prawidłowo. Byłam bardzo aktywna do dnia porodu. 28 marca o 4:30 obudziły mnie bóle krzyżowe. Skurcze co 10 minut. Zanim dojechaliśmy z mężem do szpitala skurcze co 4 min. O godzinie 8:30 pełne rozwarcie. Wody odeszły. A ja w bólach to skakalam na piłce to tanczylam kucałam albo przyjmowałam różne pozycje na łóżku. Położna była zachwycona takiej rodzącej nie miała jeszcze. Niestety poród sie przeciagal mimo parcia córka nie rodziła sie. O godzinie 12 podjęto decyzje o cc. 12:50 i córka była ze mną. 3840 g i 54 cm. Dziewczynka temperamentna. Największe szczęście.
No, oby więcej takich rodzących! Tak trzymaj!
Dużo zdrówka dla córeczki! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥