Opis porodu dumnej mamy Marty. Zapraszam do lektury!
Byłam po terminie 4 dni kiedy lekarka wysłała mnie do szpitala ponieważ miałam wysokie ciśnienie . Dotarłam do szpitala koło 15 rutynowe badani ktg , usg i na oddział. przeleżałam cały czwartek zaczął mi schodzić czop śluzowy na wieczornym obchodzie lekarza powiedziała chcesz czy nie jutro rodzisz o 7 rano idziesz na trakt porodowy . Noc była koszmarna nie mogłam spać bałam sieępierwsze dziecko jak to będzie . rano o 6 pielęgniarka przyniosła tabletki . mija 7 przychodzi położna idziemy na trakt . Ktg i czekanie . nic żadnych skurczy. mieli planową cesarkę więc odesłali mnie na oddział i kazali dużo chodzić . Koło 13 zaczęły mnie łapać skurcze . ok 18 podłączyli ktg i przy jednym ze skurczy odeszły mi wody . pojechałam na trakt porodowy . skurcze nie były jeszcze aż tak okropne lecz już dość dokuczliwe . wysłali mnie jeszcze pod prysznic podłączyli ktg i koło 20 zaczęło się . skurcze regularne rozwarcie na 8 a przy odejściu wód było na 5 . jak dla mnie to trwało chwilkę . mama trzymała mnie za rękę , mąż na korytarzu bał się wejść . o 21.20 mała przyszła na świat . i komentarz salowej pani to stworzona do rodzenia 2.5 h i z głowy . dziś mała na 3 miesiące i jest kochana :D
Skoro personel stwierdził, że jesteś stworzona do rodzenia to myślę, że nie pozostaje Ci nic innego tylko… działać :-)
Na zdjęciu maleńka córeczka dumnej mamy Marty :-)
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥