Dumna mama Katarzyna postanowiła również podzielić się z nami swoimi porodowymi wspomnieniami. A jak wspomina swój poród? Zapraszam do lektury!
Tydzień przeleżałam na patologii ciąży, bo Kubie nie prędko było na świat, za to teraz? Ciężko mu usiedzieć chociaż przez chwilę :)
A zaczęło się dokładnie 11 lutego. Stawiłam się na izbę, bo Pani doktor kazała dzień po terminie. Już przy przyjęciu lekarka powiedziała, że poród będzie szybki bo jest 3 cm rozwarcia a ja żadnych skurczy nie czułam ani nic. I tak 4 dni przeleżałam tętno, ktg, tętno, ktg ehhh nic się nie działo. W piątek ordynator zadecydował że rano w poniedziałek wywołujemy poród, więc od rana uczulanie juhuuu w końcu jakaś rozrywka 3 razy dziennie zastrzyk :). W niedzielę około 22 coś zaczęło mnie pobolewać. O 1 zaczęłam chodzić po korytarzu bo skurcze zrobiły się regularne ale nie bolały bardzo:) O 3 powiedziałam położnej, podłączyła ktg oczywiście nic nie pokazało. Wezwała Panią doktor „po Pani twarzy nie wygląda żeby Pani rodziła”. Heh jej mina jak po badaniu stwierdziła, że jest 5 cm rozwarcia bezcenna :). Pakowanie rzeczy i fruuu na porodówkę papierki, ktg „Pani dzwoni do męża” ale że już? „tak, tak bo za nidługo rodzimy”. O 5 zadzwoniłam do męża przyszedł do mnie do łazienki i hhihi hhaha położna tak samo jak doktorka „nie widać po Pani, żeby rodziła”. Przed przyszedł ordynator kolejna zdziwiona mina „a Pani to nie miała chodzić z kroplówką? w sumie to dobrze że samo się zaczęło” podczas badania pękł pęcherz płodowy, skurcze się nasiliły ale dopiero skurcze parte były bolesne dobrze że były tylko 3^^ I tak o 9:16 wyszedł mój łobuziak Kuba 57 cm i 3730 g :) Na odchodne położna dodała „Oby więcej takich porodów, niech Pani uważa bo przy drugim może Pani nie zdążyć. Miło było z Panią rodzić”.
Bardzo chciałam podziękować mojemu mężowi, za to że BYŁ. Nie musiał nic robić po prostu BYŁ :)
Przyjemnie i bezproblemowo. Dumna mamo uważaj, bo naprawdę za drugim razem możesz nie zdążyć :-)
Na zdjęciu mały Kubuś. Dużo pociechy Ci z niego życzę dumna mamo! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥