Dumna mama Joanna opisała dla nas swoje… trzy porody :-) Zachęcam do lektury!
Jestem mamą trójki wspaniałych dzieci. Pierwsza ciąża była dosłownie książkowa i tak właśnie 10.12 prawie dwanaście lat temu urodził się Robert mój najstarszy syn. Przy następnej ciąży już nie było tak kolorowo. Najpierw badania i toksoplazmoza i antybiotyk prawie całą ciążę. Trzy miesiące przed porodem wdalo się wodonercze zakazone i podejrzenie urosepsy. Ledwo nas odratowano. Ale 10.01.2015 urodziła się zdrowa Michalinka. Kolejna ciąża i strach ze problemy z nerkami powrócą ale wyniki niemalże książkowe. Ale byłoby zbyt pięknie gdyby się okazało tak bezproblemowo. Po wykonaniu badania na krzywą cukrową diagnoza cukrzyca. I oto przede mną i dzidzdzidziusiem trudny okres diety, pomiarów i w końcu insulina. Przychodzi czas terminu rozwiązania a małemu się nie spieszy. 10.04 br. ok. 17:40 odchodzą wody. Telefon do męża ze to już i jedziemy. Skurcze regularne a na izbie przyjęć kolejka do porodu. Na domiar złego( co później okazało się moim szczesciem) jeszcze o 19 zmiana personelu. Wychodzi Pani Polozna z zapytaniem a Panią to bardzo boli??? I tak zostałam przyjęta w trybie pilnym. Rozwarcie na 5 cm. Ale za to znikające tętno mojego skarba. Szybko na porodowke. Na sali porodowej rozwarcie na 8 cm. I bardzo szybko postępująca akcja. Okazuje się że mały jest dużym chłopakiem. I pół godziny od wejścia na salę porodowa rodzi się nasze trzecie szczęście Jakub 4580g i 60cm. Zdrowy chłopak a i moja cukrzyca odeszła w zapomnienie.
Potrójne gratulacje dumna mamo!
Dużo zdrówka dla Twoich pociech! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥