Dumna mama Sonia również postanowiła podzielić się z nami swoim porównaniem przebytych… dwóch porodów. Zachęcam do lektury! :-)
Mam za sobą dwa porody. Przy pierwszym wszyscy mówili, że mam tak mały brzuch, a co za tym idzie także i wód płodowych więc namęczę się przy porodzie.
Już dzień wcześniej miałam skurcze przepowiadajace co 20 min, ale godzinę i mijały. Na następny dzień to samo. W nocy o godz. 2 obudziły mnie skurcze co 7 min. Szybko pojechaliśmy do szpitala, gdzie o godz. 3:20 zostałam przyjęta na izbie przyjęć. Na bloku porodowym zostałam podłączona pod KTG. Pani Położna stwierdziła, że skurcze są tak krótkie, że mam iść do łóżka i czekać na dalszy rozwój. Zanim jednak wysłali mnie do łóżka musiał zbadać mnie lekarz który stwierdził 10 cm rozwarcie. No i wylądowałam na łóżku, ale na porodówce. Poród trwał ekspresowo bo 30 min. Urodziłam w dzień w którym była zmiana czasu letniego na zimowy więc urodziłam o 3:05. Tak, urodziłam, ale w szpitalu jeszcze mnie „nie było” jak to określiła położna :)
Przy drugim porodzie było podobnie. Mały brzuch. I… położna znowu stwierdziła że skurcze są za słabe i do łóżka, ale mam dać znać jakby się coś działo, bo w 90% poród drugi wygląda tak samo jak pierwszy. No cóż.. znalazłam się w tych 10… Po godzinie meczarni z co 2 min skurczami w pokoju poszłam sama na porodówke ale położna stwierdziła że nadal jest tylko 1 cm rozwarcie. Wróciłam do łóżka. Po kolejnej godzinie wróciłam, błagajac aby móc tam zostać i urodzić. Niestety okazało się że mam 2 cm rozwarcie. Rozwarcie postępował bardzo powoli. W rezultacie od godziny 3 z co 2 min skurczami kręgosłupa byłam na porodówce. O godz 10:45 przyszła na świat nasza druga córeczka. Nikt mi już nie wmówi, że drugie porody są łatwiejsze :D
Ooo, mamo, dziękujemy za opis! Teraz już wiemy, że teoria czasem nijak ma się do praktyki… :-) ♥
Dużo zdrówka dla wszystkich Twoich pociech! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥