Dumna mama Karolina przesłała do nas wspomnienia ze swoich porodów. Za każdym razem wybierała sobie datę porodu mimo iż… rodziła naturalnie. Jak to możliwe? Zobaczcie! :-)
Termin pierwszego porodu miałam wyznaczony na 27.09.2013 dokładnie w dzień urodzin mojej mamy lecz jakoś taką data nie za bardzo mi odpowiadała na dzień narodzin mojego wymarzonego synka :) i tylko po ukończeniu 37 TC zaczęłam robić wszystko co tylko mogłam by urodzić wcześniej i tak też było tydzień przed terminem niestety mój kochany piesek zachorował wylądowałam z nim u weta i dzień później byłam na porodowce po 12 godzinach od pierwszego skurczu została przyjęta na oddzial z 2 cm rozwarciem:) bóle były do zniesienia ale też i męczące wg zaleceń położnych dużo spacerowalam i skakalam na piłce i w końcu po 19 godzinach razem z moim obecnym mezem chciałam znieczulenia ale już nie było po co główką była już na widoku i biegiem na fotel i po 7 minutach Radzio był z nami :) z waga 3390 długością 55 i 10 punktami w skali Apgar :) nasz Skarb:)
Drugi porod był stanowczo szybszy tylko 2,5 godziny i na oddzial się stawilam już z 6 cm rozwarciem:) bez znieczulen i mimo iż termin był na 1.04.2015 to tym razem też sobie wybrała datę porodu ;) 21.03.2015 o godz 9.00 przyszła na świat Gabrysia z waga 3940 i 57 długości :) sama własnymi siłami :) można powiedzieć że zrobiła sobie przezent na urodziny które były dwa dni później :)
Takich porodów to tylko gratulować, dumna mamo! :-)
Dużo zdrówka dla Radzia i Gabrysi! A na zdjęciu właśnie te urocze pociechy! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥