Dumna mama Żaneta podzieliła się z nami swoimi wspomnieniami. Zachęcam do lektury! :-)
Termin porodu miałam na 9 września ale z uzg wychodziło 28 sierpnia :-) . Tak wiec czekaliśmy :-) Skurcze dostałam o 10 rano 10 września i tak czekałam aż beda silniejsze żeby męża z pracy ściągnąć. O 12 zadzwoniłam do meża . Przyjechał po godzinie ale skurcze miałam co 15 min wiec podałam mu obiad i poszłam sie wykapć . Na porodówce byliśmy o 18 . Lekarz zbadał mnie i stwierdził 6 cm rozwarcia i odchodzące wody . Tak więc trafiłam na sale porodowa skurcze były bardzo silne do 12 miałam pełne rozwarcie . I od tego czasu nic nie postępowało położna kazała iśc pod prysznic i po jakimś czasie przszła po mnie . Wezwali lekarza ktory po badaniu stwierdził brak postepu. I tak zabrali mnie na sale dali znieczulenie (w końcu ból ustapił:-)) . O 2.43 urodził sie mój malutki synuś Błażejek(4540 g ;-) i 58cm ) kocham go mocno :-*
Ciesze się, że wszystko potoczyło się tak sprawnie :-)
Dużo zdrówka dla Błażejka, którego widzimy na zdjęciu! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥