Tym razem wspomnienia nadesłała Aneta… Zachęcam do przeczytania smutnej, wigilijnej historii…
Witam. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia i jeszcze silniej to przeżywam w tym okresie. Dzień dziecka utraconego juz był , ale dla mnie tym dniem jest Wigilia. Pamietam jak by to było wczoraj. Gdy okazalo sie że jestem w ciąży szalelismy ze szczęścia. Niestety tak niespodziewanie jak sie pojawiła ciąża tak szybko mój Aniołek
znikł. Była wigilia 2015 wszystko super, zapachy wigilijne w calym domu , taki świąteczny nastrój trwal tylko do godz. 8 rano. Zaczął sie ból brzucha, nastepnie krwawienie, zbierajac się do szpitala chodziłam na czworaka tak strasznie bolało. W szpitalu na usg jescze wszystko niby ok . Dostałam tabletki na podtrzymanie i położyli mnie na sali i kazali nie wstawać. Późnym popołudniem kiedy powinnam siedzieć przy wigilijnym stole, siedziałam z mężem w toalecie zapłakani, bezradni, źli na cały świat , nic nie mogliśmy zrobić, nasze dzieciątko odeszło w wigilie. Wyszłam ze szpitala na sylwestra , bardzo to przeżywałam na szczęście mam męża dzieki ktoremu to przetrwałam. A dziś mam zdrowego pół rocznego synka z ktorym będziemy obchodzić pierwszą wigilię. Jesteśmy mega szczęśliwi i ciągle pamiętamy o naszym pierwszym Aniołku. Współczuję wszystkim mamom które straciły swoje szczęścia a niestety wiem ze jest ich dużo. Pozdrawiam wszystkich rodziców.
Najcudowniejsze w życiu jest mieć dziecko. Wesołych , zdrowych i pełnych uśmiechów dziecka Świat Bożego Narodzenia życzę wraz z mężem i synkiem ;)
W i I kocham Was;);*;*;)
Dziękujemy dumna mamo! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥