Dumna mama Lala również postanowiła podzielić się z nami swoimi porodowymi wspomnieniami :-) Zapraszam do lektury!
Dzień jak codzień. Brzuch przeszkadzał plecy bolały, mogłabym przespać cały dzień. Jednak miałam kontrolę u lekarza 38 tydzień leciał. Odwiedziłam mamę zrobiłam zakupy i poszłam na wizytę. Juz było 3 cm rozwarcia. Zrobiono ktg. Lekarz dał mi skierowanie do szpitala. Coś mu się nie podobało. Pierwszy poród spanikowana jadę do domu, pakuje torbę. Mąż wraca do domu z pracy opowiadam co i jak. 18 wyjeżdżamy z domu wszyscy teściowie babcia ja i mąż. Nic nie bolało wiec mieliśmy dobre humory. Lekarz powiedział ze pewnie powtórzą ktg i wrócę do domu, nie ma się czym martwić. Przyjęto mnie kolo 19 papiery itd. Podłączyli ktg leżę plecy mnie bolą wtedy jeszcze nie wiedziałam że to bóle krzyżowe. Tyle co odłączyli ktg i buch odeszły mi wody. Pamiętam słowa położnej w tej chwili no to samo się rozwiązało. O 21 bóle były już dość mocno ale tylko krzyżowe. O 23 zaczęłam rodzić. Pamiętam ze nie miałam siły przeć. Myślałam że nie dam rady. Byłam wykończona nie miałam siły juz na nic. O 23. 20 przyszła na świat moja kochana córeczka Paulina. Nie pamiętam ani jej krzyku nie miałam siły otworzyć oczu, żeby ja zobaczyć. Nie pamiętam wiele rzeczy z porodu. Musiałam być w niezłym szoku. Mała Była przyduszona wiec dostałam ja dopiero na drugi dzień kolo 10.00. Spędziliśmy w szpitalu sześć dni, bo mała miała żółtaczke. Dziś mamy juz pięć miesięcy i jest oczkiem w głowie całej rodziny. Każdej kobiecie życzę tak krótkiego pierwszego porodu.
Gratulacje dumna mamo! ♥
Dużo zdrówka dla Twojej córcii! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥