Dumna mama Magda również postanowiła podzielić się z nami swoimi porodowymi wspomnieniami :-) Zapraszam do lektury!
Dziecko z mężem planowaliśmy zaraz po ślubie. Po dwóch miesiącach starań ujrzelismy wyczekiwane dwie kreseczki. 21.grudnia potwierdziło się, jest 6 tydzień! Najlepszy świąteczny prezent jaki mogliśmy dostać. O tym, że zostaniemy rodzicami powiedzieliśmy przy wigilijnym stole, radości byli co nie miara. Niestety krótko po świętach zaczęły się nudności, tak duże, że na nic nie mia łam siły, nie mogłam patrzeć na jedzenie… Schudłam 8 kg, na nic nie miałam ochoty, dni ciągnęły się w nieskończoność, po drodze dopadła mnie jelitówka, zapalenie ucha, kilka przeziębięń. I nagle trach, pod koniec marca mdłości przeszły jak ręką odjął, zaczął pojawiać się brzuszek, w końcu wróciłam „wśród żywych”. W prima aprilis dowiedzieliśmy się, że noszę w brzuszku dziewczynkę, szczerze mówiąc nie wierzyłam w to do końca, byłam przekonana, że będzie chłopiec. Kolejna wizyta potwierdziła, jest dziewczynka! Zosia, Zosieńka, nasza wymarzona i ukochana! Resztę ciąży przeszłam wzorowo, nie przytyłam za dużo, bo i kruszynka była mała. Termin miałam wyznaczony w urodziny męża, ale nasza córeczka pospieszyła się tydzień, 1 sierpnia, po 13 godz urodziłam zdrowa, piękna córeczkę, nasz mała myszkę, która wywróciła nasz świat do góry nogami. Teraz ma ponad rok i z każdym dniem utwierdza nas w tym, że warto było przejść te mdłości, czy skurcze, które trwały w nieskończoność i patrzeć na to jak rośnie i każdego dnia daje radość.
Gratulacje dumna mamo! ♥
Dużo zdrówka dla Zosieńki! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥