Dumna mama Paulina również postanowiła podzielić się z nami swoimi porodowymi wspomnieniami. Zachęcam do lektury! :-)
Mój poród przeszedł bardzo spontanicznie. Termin porodu miałam na 5 kwietnia, lekarz powiedział mi, że jeżeli do 6 kwietnia nic nie wyniknie to mam się zgłosić sama do szpitala. Wyszło jednak co do czego o 4:00 6 kwietnia dostałam skurcze, o 7:00 byłam już na porodówce i rodziłam syna. Powiem jeszcze, że miałam wtedy 18 lat. Przed porodem naczytałam się relacji innych mam i zaczęłam się bać jak będzie wyglądał mój poród. Ale wracając do porodu panie położne kazały mi dużo chodzić, lecz ja nie miałam siły. Większość skurczy przesiedzialam i nie bolało mnie aż tak mocno wtedy. O 8:30 przebito mi pęcherz z wodami. Kazali mi po tym chodzić dużo, mówili że brakuje tylko 2 cm do całkowitego rozwarcia. O 9:10 przyszła położna i powiedziała, że rodzę było akurat po obchodzie i lekarze nie zdążyli odejść. Sam poród przebieg bardzo spontanicznie już o 9:20 na świecie był mój synek. Mogę powiedzieć po czasie, że dużo pomogło mi wsparcie narzeczonego w trakcje porodu. Teraz gdy patrzę na mojego 7 miesięcznego syna i wracają wspomnienia łzy same napływają mi do oczu.
Gratulacje dumna mamo! ♥
Dużo zdrówka dla Twojego synusia! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥