Dumna mama Aleksandra również postanowiła podzielić się z nami swoimi porodowymi wspomnieniami. Zachęcam do lektury! :-)
Termin porodu na 28 lipca . Czekałam z utęsknieniem Na ten dzień. Czułam się fatalnie , mimo że przytylam tylko 16 kg padło mi na kręgosłup , nie bylo nic po mnie widac za wyjatkiem wielkiego brzucha :) Ostatnie 2 tygodnie ciąży nawet nie wychodziłam z domu , z uwagi Na to ze nie mogłam chodzić z powodu bólu krocza .
26 lipca wieczorem ( aż wstyd się przyznać ) zaczęłam płakać , sama nie wiedziałam dlaczego . Po chwili mi przeszło , poszłam spać . Śniło mi się ze boli mnie brzuch , a gdy się obudziłam faktycznie mnie bolał :) domyslilam się ze to już , że nadszedł ten moment . Ale bóle były jeszcze łagodne . Umylam się , uczesalam , ubralam . :) o 2 pojechaliśmy do szpitala , bo skurcze już były co 3 – 4 minuty . Lekarz badając mnie stwierdził ze jest rozwarcie na 5 .
Położyli mnie na salę , podpieli pod ktg. Bicie serduszka mojego dziecka <3 uwielbiałam to . Mogłabym słuchać godzinami ♡♡ po godzinie czasu rozwarcie było już na 7. A bóle bardzo bolesne , myslalam ze nie dam rady . Na szczęście miałam fantastyczną położna , która potrafiła podnieść Na duchu . ;)
Cały poród przebiegał dość szybko , bo Filipek urodził się już o 5.25 :) ważył 3180 i mierzył 52 cm . :) dostał 10 / 10 punktów.
Teraz jesteśmy dumnymi i przeszczesliwymi rodzicami ♡♡♡♡♡ ! :)
Dumni i przeszczęśliwi – tak trzymajcie!
Dużo zdrówka dla uroczego Filipka! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥