Dumna mama Anita również postanowiła nadesłać do nas swoje porodowe wspomnienia. Zachęcam do lektury!
Termin porodu miałam na16stycznia 2016 r, miała to być cesarka. Święta bożego narodzenia spedzilam spokojnie w domu z mężem i rodziną. Wszyscy życzyli mi żebym z malutka wytrzymała do nowego roku. 28 grudnia miałam . jeszcze wizytę u swojego lekarza. Szybka decyzja malutkiej tętno skacze wiec skierowanie do szpitala. To był poniedziałek godz 21 mnóstwo papierów i decyzja zostaje pani na obserwacji. Nocke przespałam . rano obchód nic się nie dzieje. Mam odpoczywać. Jeść mogłam ale dawali malo wiec moja mama cos niecoś przyniosła. Przyjechał maz jadlam przy nim kolację była godz 20. Pojechał do domu ja szybka kąpiel i do spania byłam pewna ze w środę wyjde do domu. Ale kruszynie się spieszylo. Najpierw odpadł mi czop za chwilę odeszły mi wody byla 22. Decyzja lekarza jedziemy rodzić. Telefon do męża ze jade chyba do porodu żeby przyjechał. Siedział przy mnie cały czas kiedy podpinali mi wszystko. O 23 jazda na sale operacyjną zastrzyk w kręgosłup i tak oto o 23.50 29grudnia 2015 roku przyszła na świat nasza Oliwia o wadze 2800 i 54 cm. Obyło się bez stresu bo wszystko działo sie szybko. Miałam wspaniałą położna która pomogla mi szybko się pozbierać i ukochanego męża który zabrał nas do domu 1 stycznia br. Aby od początku roku byc razem juz we trójkę. Teraz kończy prawie 7 miesięcy i jest oczkiem w głowie mamy i taty.
Córeczka najwidoczniej chciała być po prostu o rok starsza :-)
Dużo zdrówka dla Oliwki! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥