Dumna mama Agata już po raz drugi nadesłała do nas opis swojego, tym razem drugiego, porodu :-) Zapraszam więc do przeczytania!
To jest już moja druga opowieść porodowa umieszczona tutaj (Pani dzisiaj nie urodzi…). Godzina 3 w nocy 4 stycznia 2016 rok. Śni mi się, że mam skurcze a położna oddycha razem ze mną. Obudziłam się. Przysnelam i znów ten sam sen. Obudziłam się i zasnelam znowu. I po raz trzeci ten sam sen ale wybudzilam się z ogromnym bólem. Juz wiedzialam ze to nie sen a właśnie zaczyna się poród. Wstałam, załatwiłam się, umylam buzię i zęby i obudziłam mojego męża żeby się wykapal bo mam skurcze. Chodziłam po mieszkaniu, robiłam przysiady, o 6 obudzilismy starsza córkę i zebraliśmy się najpierw do szpitala (mąż mnie tam zostawił) i zawiózł Ale do żłobka. Weszłam do gabinetu, położna mnie zbadała i powiedziała ze rozwarcia na dwa luźne palce i mam się przebrać w koszule. Z radością i spokojem poszłam za nią na porodowke. Zanim jednak tam trafiłam poszłam na USG. Waga 4080 (niemożliwe bo 1 stycznia waga wskazywała 3650) poszłam w końcu na blok porodowy. Wypełniłam dokumenty i poszłam na salę. Jak dotarł mój mąż to czekaliśmy na lekarza bo akurat mój lekarz prowadzący zaczynał dyżur. W pewnym momencie, nawet nie wiem kiedy dostałam takiego ataku paniki ze córka jest za duża ze nie urodze i zaczęłam prosić o cesarskie cięcie ( mój lekarz całą ciążę mi mówił ze jak dziecko będzie miało 4 kg to robimy cesarke bo ja miałam cukrzycę ciążowa i to było wskazanie do cesarskiego ciecia). Przyszedł mój lekarz i powiedział ze na pewno dziecko nie waży 4 kg ale za nim przyszedł ordynator i powiedział ze napewno ponad 4 kg i mam prawo wyboru czy rodze naturalnie czy cesarke. Wybrałam cesarke. Julia urodziła się 4 stycznia o 9.25 ważąc 4130 i mierząc 57 cm. Podczas operacji okazało się ze mimo iż do terminu zostało dwa dni to wody płodowe były zielone. Dobrze ze zdecydowałam się na cesarskie cięcie.
Podjęłaś słuszną decyzję, mamo! ♥
Dużo zdrówka dla obu Twoich pociech! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥