Dumna mama Magda opisała dla nas swoje porodowe wspomnienia. Zachęcam do lektury! :-)
W 38 tyg miałam wizytę u ginekologa która okazała się być ostatnia. Lekarz mówił mi ze Raczej urodze szybciej. Termin miałam na 4 wrzesień. Po tej wizycie wieczorem dostałam pierwsze skurcze które okazały się być fałszywym alarmem. Przez cały następny tydzień co chwile mnie łapały. W piatek półtora tyg. Później nie miałam ani jednego skurcze czułam się znakomicie. Zaplanowaliśmy z mężem ostatnie zakupy dzień później w sobotę. Wstałam rano o godz. 8.00 poczułam lekki skurcz i tak do godz 10.00 skurcze się nasiliły i miałam je co 4 minuty. Pojechaliśmy do szpitala bo ból stał się nie do wytrzymania. Zbadali mnie na sorze i od razu Zaprowadzili na porodowke. Skurcze nasiliły się w zaskakującym tempie i tak po dwóch godzinach pobytu szpitalu 29.08 o godz. 12.35 urodziłam zdrowego silnego synka. Miał 53 cm i 3400 gram. Mąż popłakał się ze szczęścia. Lekarz który badał mnie na sorze nie mógł się nadziwić że poszło tak szybko. Pogratulował nam i stwierdził że tak właśnie powinny odbywać się porody. Dziś syn ma 4 miesiące i jest silnym cudownym chłopcem ?
No i lekarz miał rację! Tak właśnie powinny odbywać się porody :-)
Dużo zdrówka dla synusia! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥