Ilona – kolejna dumna mama podzieliła się z nami swoimi wspomnieniami. Czy w jej przypadku było łatwo?Zobaczcie…
Witajcie. Cała moja ciaza przebiegala bardzo źle. W 3 miesiacu trafilam do szpitala. Zaczelam krwawic, było ryzyko poronienia. Lezalam poltora tygodnia i dzieki Bogu wszystko wrocilo do normy ;) za jakies 3 miesiace na kolejnych badaniach okazalo sie ze moje malenkie serce ma hipotrofie czyli mala wage,zbyt mala, nie focieralo do niego za duzo pokarmu przez pepowinke. No coz kolejne 2 tygodnie w szpitalu. Pompa i glukoza. Musialam lezec zalatwiac sie w basen. Cos okropnego ale przeciez chodziło o zdrowie mojego synka. Wyszlam ze szpitala pelna nadzieji ze wszystko bedzie dobrze. Od początku wiedzialam ze bede miala cesarke ponieważ maly byl ulozony posladkowo. 2 tygodnie przed terminem zlapaly mnie okropne bole,ruszylam do szpitala w strachu ze to juz sie zaczelo. Po kilku dniach 18 sierpnia 2014r w moje imieniny przyszedl na swiat moj syn Bartlomiej o wadze 2850 i 54 cm. Najlepszy prezent od zyciA. Cudowny dar. Moje serce cale i zdrowe.
Uf, dumna mamo, ale historia z przygodami! Ale najważniejsze, że wszystko skończyło się dobrze!
Dużo zdrówka dla Bartłomieja! ♥
Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.
Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥