Do trzech razy sztuka! :) – opis dumnej mamy Anny

Dumna mama Anna podzieliła się z nami swoimi wspomnieniami z… 3 porodów. Ale spokojnie – bardzo krótko :-) Zachęcam do lektury!

Witam,
Rodziłam trzy razy i kazdy poród byl inny. Pierwszy zaczelo sie od skurczy, mialam najpierw co 10 minut, pozniej częstsze wiec wzięliśmy torby i poszlismy spacerkiem mężem na porodówkę, bo mielismy blisko. Zaszliśmy cm rozwarcia i polozna stwierdziła ze moglismy jeszcze w domu posiedziec. Ale polozyla mnie na porodówkę i czekaliśmy. Skórcze sie nasilały, rozwarcie powiększało, ale córeczka nie chciala sie obniżać, położna dala mi pilke i to pomoglo. Skórcze mialam z kręgosłupa i myslalam że juz nie wytrzymam. Po 7,5 godz w końcu urodzilo sie moje pierwsze szczęście Wiki. Drugi poród juz tak nie panikowałam i jak mialam skurcze to spokojnie w domu czekałam na męża aż wroci z pracy. Rano bylam na wizycie u lekarza i mowie mu ze dzis urodze, ale pozniej przyjdę bo musze jeszcze obiad zrobić dla córeczki przed 17 odeszły mi wody, wiec zadzwoniłam do męża i mowie to juz. Przyjechal szybko z pracy i pojechaliśmy. Rozwarcie bylo, ale nic sie nie dzialo, tylko znowu skurcze z kręgosłupa,  kolo 20 podali oksytocynę i 22.55 juz byl na świecie nasz Arturek. Trzeci poród byl najszybszy, dobrze że poszlam wcześniej bo bym chyba w domu urodziła. Skórcze co 2-3-5 minut , nieregularne, brak rozwarcia. Lekarz stwierdzil położyć na oddział. I tak skurcze bolesne z kręgosłupa a akcji zero. Godz 1 w nocy juz coraz częstsze skurcze i w końcu 1,5 cm rozwarcia. Polozna kaze za godzinę przyjsc i na porodówkę w razie potrzeby pójdziemy. Najdłuższa godzina w moim życiu. Juz nie dalam rady wstać z lozka bo skurcze parte sie zaczely, mowie ze rodzę, a jak 9 cm. I tak po 5 min nasza Dominika jest na świecie. Wszystkie trzy porody silami natury, z bolami z kręgosłupa, bez zbędnych krzyków, płaczu aby szybciej dzieci zobaczyc i sie juz nie męczyć. Po każdym porodzie położne twierdziły ze jestem dzielna :D czego sie nie robi dla swoich maluszków. I tak juz maja 4 latka 1,5 roczku i 6 tygodni.

No, dumna mamo! Nic tylko gratulować porodów!
Przesyłam uściski i milion buziaków dla Twoich pociech! ♥

Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.

Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)

A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! 

 

Podoba Ci się?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *