…za niecały miesiąc zostanie starszą siostrą :) – opis dumnej mamy Wiolety

Dumna mama Wioleta również zechciała podzielić się z nami swoją porodową historią. Jak było w jej przypadku? Zobaczcie!

Mój poród opóźniał się już tydzień a było to w grudniu 2014 roku. Zaraz po świętach Bożego Narodzenia stawiłam się do szpitala na wywołanie porodu, takie zalecenie otrzymałam od lekarza prowadzącego. Tego samego dnia położna podłączyła mnie pod kroplówkę z oksytocyną, która wywołała tylko delikatne skurcze jak na okres po 3 godz stwierdzono, że nic z tego nie będzie. Po dwóch dniach po obchodzie lekarz wezwał mnie na badanie podczas którego położna wykonała masaż szyjki (bardzo bolesne doświadczenie). Lekarz stwierdził, że dziś urodzę i mi w tym pomoże. Kazano mi iść po potrzebne rzeczy i wrócić na porodówkę. Tam położna podłączyła mi KTG, kroplówkę z oksytocyną i otrzymałam jeszcze dwa zastrzyki w pośladek. Po ok godzinie skurcze zaczęły się rozkręcać i już były 3 cm, ból był do zniesienia. Po kolejnej godzinie pozwolono mi wstać z łóżka, mąż masował plecy i skorzystałam z wanny z ciepłą wodą to bardzo mi pomogło w łagodzeniu bólu a rozwarcie jeszcze szybciej postępowało. Minęło 5 godzin od podania oksytocyny, bóle były już nie do zniesienia wręcz czułam je ciągle i nagle poczułam silne parcie na krocze mąż zawołał położną zbadała mnie i powiedziała żebym się położyła zaraz rodzimy. W jednej chwili pojawiło się pełno ludzi i kazano przeć, ból już był tak straszny, że krzyczałam, że ,,już nie mam siły i ucieknę stąd”. Położne i mąż mnie wspierały mówiąc, że dam radę. Zaczęłam przeć i krzyczeć co pomogło mi bardzo i po 5 min córeczka była już na moim brzuchu. Ogromna ulga przestało boleć. Mąż po wszystkim powiedział mi, że w trakcie parcia dopiero odeszły mi wody zielone oblewając położną. Córeczka urodziła się dwukrotnie owinięta pępowiną, otrzymała 7/10 pkt w skali Apgar napiła się zielonych wód i został podany jej tlen. Ważyła 3000 g i 54 cm długa. Nasze szczęście Oliwka ma już ponad 2 latka i za nie cały miesiąc zostanie starszą siostrą.

Życzymy zatem kolejnego udanego porodu i… oczekujemy na kolejny opis! 
Dużo zdrówka dla uroczej Oliwki! 

Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.

Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)

A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! ♥

Podoba Ci się?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *