Cieszę się, że miałam taki poród – opis dumnej mamy Weroniki

Dumna mama Weronika opisała w bardzo pozytywny sposób swój poród. Przeczytajcie same :-)

Witam. Chciałabym opisać wam swoja historię. 4 lipca 2013 roku zaczęły sączyć mi się wody płodowe ( termin porodu na 5 sierpnia) zadzwoniłam do swojego lekarza i kazał mi jechać na szpital i ze tam się spotkamy , zaczęły mi się pojawiać skurcze. Lekarz wszystko sprawdził i podjął decyzje ze trzeba zatrzymać poród bo dla dziecka to za wcześnie dostałam zastrzyk i skurcze ustąpiły. 7 lipca stwierdzili ze nie można czekać dłużej bo wody dalej się sączyły i podali mi kroplówkę na wywołanie porodu chodziłam tak od 9.45 do 20.45 skurcze były ale ja nie czułam bólu tylko napinających się brzuch położne były w szoku ze nie czuje żadnego bólu . O 22 po stwierdzeniu ze nie dam rady sama urodzić bo rozwarcie było tylko na 1.5cm podjęliśmy decyzje o cesarce. 8 lipca nad ranem zostałam przygotowana do CC o 9.45 mój maluszek był już na świecie! uczucie nie do opisania. CC miałam może to śmiesznie zabrzmi ale naprawdę świetne lekarze i położne ze mną żartowali mówili mi wszystko co robią cala operacje się śmiałam ;) lekarze stwierdzili ze takiej pacjentki to jeszcze nie mieli;) opiekę miałam rewelacyjna mimo złych opinii na temat szpitala w którym rodziłam , wszyscy byli dla mnie pomocni :) mój maluszek który ma już ponad rok mimo ze jest wcześniakiem rozwija się bardzo dobrze , w szpitalu mogłam cały czas siedzieć przy inkubatorze. bardzo się cieszę ze miałam taki poród mimo ze tyle czekaliśmy na CC i ze maluszkowi nic się nie stało . Pozdrawiam!

Weroniko, cieszę się, że tak pozytywnie wspominasz cały poród, mimo tego, że nie było Ci dane urodzić naturalnie… Najważniejsze, że Twój maluszek mimo wcześniactwa jest zdrowy i możecie się już cieszyć sobą nawzajem.
PS. Takiej atmosfery na porodówce bądź sali operacyjnej życzę każdej przyszłej mamie :-) Wiem jakie to ważne dla rodzącej…

Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.

Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! 

Podoba Ci się?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *