Byłam w szoku, że tak szybko… – opis dumnej mamy Ani

Dumna mama Ania krótko opisała swój szybki poród. Przeczytajcie same :-)

27 maja około godziny 16:30 odeszły mi wody. Leżałam na kanapie i nagle coś mi „chrupnęło” w dole brzucha. Wstałam a tu jak nie chluśnie-no i się zaczęło. A, że to mój drugi poród to nie spieszyłam się zbytnio. Mąż w pracy, starsza córka w przedszkolu a do szpitala blisko. Pogoda piękna ale nie pójdę bo po nogach wody lecą. Zadzwoniłam po teściową ale, że byłą zajęta to przyjechała bratowa. O 17 byłam już na porodówce, mąż przyjechał prosto z pracy  bardzo głodny. Na oddziale zaprzyjaźniona położna ze szkoły rodzenia zbadała mnie i mówi, że do 20 godz. urodzę a ja w szoku, że tak szybko. Ale miała rację, akcja szybko postępowała a mąż skoczył szybko do teściowej na obiadek i wrócił w ostatniej chwili. Jasiu urodził się 27-05-2014 o godzinie 20:15 miał 3000 g i 51 cm. Urodził się 3 tygodnie przed terminem. Teraz ma 3,5 miesiąca i jest ogromnym żarłokiem.

Kolejne porody przeważnie są szybsze niż pierwsze i jak widać, u Ciebie Aniu też tak było :-)
Każdej mamie życzę takiego porodu. Dużo zdrówka!

Już niebawem ukażą się kolejne nadesłane przez Was opowieści… Wszystkie znajdziecie w zakładce Opowieści porodowe.

Może i Ty chciałabyś podzielić się z nami relacją z tego najszczęśliwszego dnia swojego życia? Jeśli masz ochotę – KLIKNIJ TUTAJ, ABY WYSŁAĆ SWÓJ OPIS! :-)
A w wolnej chwili zapraszam do galerii naszych pociech – to miejsce, w którym możesz pochwalić się swoim cudem! 

Podoba Ci się?

Zobacz komentarze (1):

  1. 4 sierpnia 2012 roku około godziny 14 odeszly mi wody w szpitalu ponieważ leżałam miesiac przed porodem juz w szpitalu z wysokim cisnieniem nastepnie po 22 dostalam lekkie skurcze po poł nocy juz coraz mocniejsze o mocniejsze chodziłam lezalam sama niewiedzialam juz co robic noc by nieprzeszkadzac innym .Około 3 rano połorzna mnie zbadala i powiedziala ,ze rozwarcie jesy na 1 cm dopiero i mam sobie dalej spacerowac bo lezec sie nie dalo ,spacerowalam tak do godz 6 rano gdy wtedy wzieto mnie na zbadadnie rozwarcie bylo 3cm bole bolesne co chwile ale dodatkowo zmierzono cisnienie gdzie bylo wysokie i lekaz mowi bedziemy musieli robic cesarskie ciecie a drugi mowo dajmy najpierw tabletke na zbicie .Podano mi tabletke w dodatku przy ostrych bolach podano jeszcze oksycotyne gdzie niewiem po co wgl nie dawalam rady prosilam o odloczenie polozna mowi,ze musi zleciec to co podano a ja ,ze nie dam rady wiec ona mowi prosze napisac na pismie to a ja no super takie bole jeszcze pisac ale napisalam odlaczono gdzie po chwoli lekarz przyszedl zbadal i rozwarcie na 4 cm bylo kazal spakowac swoje rzeczy i isc na porodowke .poszlam i na porodowce kazano wziasc prysznic dlugi prysznic trwal pn ponad 1,5 godz nastepnie spacerowac spacerowalam dlugo gdzies do godz 12 nastepnie mnie zbadano i powiedziano,ze sie zaczyna ostro rozwarcie na 6 cm i sie zaczelo po 12 juz mega ostro i 5 sierpnia na ten dzien mislam termin wgl o godzinie 14:40 pojawiła sie mała ksieżniczka z waga 2990 i 53 cm mimo tylu godzin bolu gdy tylko polozono mi ja na pierś zapomnialam o wszystkim . Teraz ma 2 latka mowi wszystko i jestem szczesliwa mama :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *